Biografia Stinga
Sting to aktor, muzyk i piosenkarz, który zyskał miano legendy światowej sceny rockowej. Jest byłym członkiem zespołu The Police. Jest laureatem nagród Emmy i Złotego Globu oraz posiada swoją Gwiazdę na Hollywood Walk of Fame. Był czterokrotnie nominowany do Oscara. W 2020 roku magazyn muzyczny Rolling Stone umieścił Stinga na 32. miejscu w rankingu pięćdziesięciu najlepszych basistów w historii.
Dzieciństwo
W ponury październikowy poranek 1951 roku w portowym mieście w Anglii przyszło na świat dziecko Audrey i Ernesta Matthew Sumnerów, które otrzymało imię Gordon Matthew Thomas. Ojciec pracował jako monter w fabryce maszyn, a matka zajmowała się fryzjerstwem, by później zostać pielęgniarką.


Od najmłodszych lat Gordon musiał uczęszczać do lokalnej katolickiej szkoły znanej z surowej dyscypliny. Społeczność jezuitów, do której należeli Sumnerowie, praktykowała karę cielesną dzieci. Chłopiec doświadczył tego systemu "edukacji" w pełni. Gordon, nie słynący z łagodnego charakteru ani pilności, był karany znacznie częściej niż inni uczniowie. Do dziś nikt nie zdołał pobić osobliwego "rekordu" szkoły: w ciągu jednego roku szkolnego przyszły Sting zniósł stoicko ponad pięćdziesiąt chłost.Główne kolory mojego dzieciństwa to czarny i szary. Czarny to kolor węgla wydobywanego w moim rodzinnym mieście. A szary to kolor morza, które pozostawało takie nawet w pogodny dzień. Nie chciałbym wrócić do tej przeszłości za nic na świecie.

Gdy w wieku dziesięciu lat otrzymał w prezencie gitarę od wujka, był w siódmym niebie. Natychmiast zaczął uczyć się gry na niej samodzielnie, oprócz gry na pianinie, które wyglądało obco w ich zniszczonym salonie (na początku Audrey na nim grała, i to całkiem dobrze, ale zrezygnowała z muzyki).



The Police
Dlaczego Gordon Sumner zdecydował się na studiowanie nauczycielstwa, to zagadka, której sam dziś nie potrafi rozwikłać. Kolejne próby znalezienia odpowiedniej pracy nie przynosiły satysfakcji, chociaż musiał pracować jako nauczyciel angielskiego, robotnik drogowy, inspektor podatkowy i prywatny nauczyciel muzyki.
Podobno to właśnie przez sweter w paski przypominający pszczołę przyszła gwiazda rocka zyskała swój słynny pseudonim. "To bardzo krótka, zwięzła nazwa na podpis. Prawie maska, którą nosisz jako artysta, postać publiczna. To nie jest całkowicie ty. Chroni cię do pewnego stopnia," powiedział Sting.




Na przykład podczas trasy koncertowej w Australii, gdzie The Police cieszyli się ogromną popularnością, Sting był niegrzeczny wobec nadmiernie natrętnego celnika, sugerując mu, gdzie może sobie wsadzić zawartość walizki. W rezultacie spędził kilka godzin w areszcie, zanim wykupił go producent.

Blue Turtles i kariera solowa
Ta fascynacja Stinga pracą Junga pośrednio pchnęła go do odejścia z The Police i rozpoczęcia kariery solowej. Pewnego razu, wylegując się na plażach Barbadosu, przyśnił mu się sen, w którym cztery ogromne niebieskie żółwie wtargnęły do jego ogrodu i siały spustoszenie, niszcząc wszystko na swojej drodze. W śnie Sting biegł obok nich, ciesząc się i pomagając w destrukcji.Po przebudzeniu Sting uświadomił sobie, że po pierwsze - to był chyba pierwszy sen, który zapamiętał tak wyraźnie, a po drugie - niebieskie żółwie symbolizowały jego ciemną stronę, którą według teorii Junga posiada każdy artysta.
I tak w 1984 roku Sting porzucił The Police w szczytowym momencie ich popularności, zatrudnił mało znanych muzyków jazzowych i nagrał swój debiutancki album solowy "The Dream of the Blue Turtles", jednocześnie składając pozew o rozwód z żoną, której nie chciał już kłamać. Musiał jednak przejść przez trudne chwile, tłumacząc się przed kolegami z zespołu, a potem odbyć z nimi wielką pożegnalną trasę koncertową.Wiedziałem, że ciemna strona osobowości ma ogromny potencjał twórczy. Ale idzie ona w parze z potencjałem destrukcyjnym. Żółwie zasugerowały mi, że muszę skierować moje 'demony' we właściwym kierunku. Nie niszczyć siebie, jak robiłem to wcześniej, ale wykorzystać całą swoją kreatywność i zacząć od nowa.


Kariera aktorska
Wszechstronny i niestrudzony Sting nie tylko stał się jednym z najpopularniejszych muzyków na świecie, ale także z powodzeniem spróbował swoich sił jako aktor.W 1979 roku zadebiutował na dużym ekranie, wcielając się w lidera gangu modów o imieniu Ace w "Quadrophenia" – młodzieżowym dramacie z muzyką The Who. W tym samym roku pojawił się w egzystencjalnym filmie detektywistycznym "Radio On".




Pisanie, joga i inne projekty
Tuż przed swoimi pięćdziesiątymi urodzinami Sting wydał autobiograficzną książkę "Broken Music". Jak twierdzi muzyk, zaczął ją pisać z potrzeby pokazania ludziom, jaki naprawdę jest — inaczej niż przedstawiają go internet i kolorowe magazyny. Podczas pisania okazało się jednak, że sam nie wie dokładnie, kim jest główny bohater jego książki. Musiał otwierać kolejne drzwi pamięci, choć Sting był przekonany, że zamknął je na zawsze. Po napisaniu książki i ponownym spojrzeniu na siebie muzyk popadł w depresję, która trwała ponad dwa lata.
Główny bohater komiksów Hellblazer wydawanych przez Vertigo (oddział DC) był wzorowany na Stingu (a raczej na jego postaciach z "Quadrophenia" i "Brimstone and Treacle"). Ich twórcy byli wielkimi fanami The Police.W głębokiej medytacji, gdy naprawdę stajesz twarzą w twarz z przerażającą wielkością wieczności, zaczynasz ufać czemuś, co będzie cię wspierać i prowadzić przez ten terror, ten strach. Nauczyłem się ufać sile miłości. Miłości do siebie, do ludzi, którzy są blisko ciebie... Miłości do prostoty, szczerości, prawdy. Myślę, że bez miłości żadna z tych rzeczy nie ma sensu. Może teraz wszystko to brzmi bardzo banalnie, ale to prawda. Miłość pokonuje wszystko. Amor vincit omnia.

Życie osobiste Stinga
Gordon Sumner stracił dziewictwo w wieku 15 lat z atrakcyjną brunetką — koleżanką ze szkoły. Potem spotykał się z dziewczyną uznawaną za najpiękniejszą w okolicy. Standardy były wysokie dla młodego mężczyzny, którego matka przyciągała spojrzenia mężczyzn, ale ta dziewczyna je przewyższała. Pochodziła z porządnej rodziny, uwielbiała swojego chłopaka, ale daleko jej było do intelektualistki. Gordon próbował nakłonić ją do czytania książek, ale wolała czasopisma młodzieżowe, więc wkrótce się poddał i nadal cieszył się regularnymi spotkaniami w łóżku. Nie miał do niej specjalnych uczuć, ale gdy zaszła w ciążę, zajął się nią. Kiedy jednak poroniła w trzecim miesiącu, odetchnął z ulgą.
Pierwszą z nich była Deborah Anderson - piękna, wysoka dziewczyna, którą Gordon Sumner poznał przez wspólnych znajomych. Oboje mieli po dwadzieścia lat, a Deborah była uznawana za dziewczynę jego przyjaciela Johna. Wzajemna fascynacja okazała się jednak tak silna, że Sting odebrał dziewczynę przyjacielowi - najpierw z przyjęcia, potem na dobre. To był jego pierwszy prawdziwy romans - pierwsze dziecięce zażenowanie i wzajemne pragnienie odkrywania przed sobą wszystkich sekretów.
Dziewczyna wierzyła, że ich idylla zakończy się małżeństwem, ale Gordon wiedział, że to się nie stanie. Grał już w zespole jazzowym, marzył o sławie i rozpaczliwie chciał uciec z nudnego miasteczka w wielki świat. Mimo czułej miłości i nacisków matki, że lepszej żony nie znajdzie, Sting rozstał się z Deborah.W wywiadzie z 2003 roku muzyk nazwał Deborah 'swoją pierwszą prawdziwą dziewczyną', jest ona tematem piosenki 'Walking on the Moon', jednej z najpopularniejszych w repertuarze The Police. Kiedy Sting wychodził od niej, czuł się jakby unosił w nieważkości.






Zdecydowanie jest coś uzdrawiającego w muzyce nie tylko dla tego, kto śpiewa, ale także dla słuchaczy. Poważnie traktuję ten szamański aspekt muzyki, bez egocentryzmu. Jest coś, co przekazujesz, transmitujesz... To wszystko kwestia wibracji i wyższych wibracji. Jeśli masz dobry głos, jest harmonia we wszystkich kierunkach. To łączy nas z czymś poza naszym zrozumieniem. Muzyka zawsze będzie dla mnie jedynym sposobem modlitwy. Będzie to wielką niespodzianką, kiedy stanę przed Panem.
Sting teraz
W ostatnim czasie Sting nie nagrywał zbyt wielu nowych piosenek. W 2019 roku wydał jednak album "My Songs" z nowymi aranżacjami i przerobionymi wersjami starych kompozycji. W 2020 roku piosenkarz miał zaplanowane kilka tras koncertowych (w tym w Europie Wschodniej), ale wszystkie zostały odwołane z powodu koronawirusa.Te piosenki... są gdzieś pomiędzy punktami A i B. Pomiędzy świadomym a nieświadomym. Pomiędzy życiem a śmiercią. Pomiędzy relacjami. Pomiędzy pandemią a epokami - polityczną, społeczną i psychologiczną. Wszyscy utknęliśmy pośrodku 'niczego' i wszyscy potrzebujemy mostu.