4 modne pomysły, które kiedyś uznano za szaleństwo, a teraz noszą je wszystkie kobiety

„Zdejmij to natychmiast!” – właśnie tak reagowały modnisie i krytycy mody na niektóre elementy garderoby, stworzone w ubiegłym stuleciu. Z tego artykułu dowiesz się, jakie ubrania początkowo były uważane za złe fantazje projektantów, a później zostały pokochane i stały się nieodłączną częścią stylu.

Spodnie garniturowe od Coco Chanel

Współczesne miłośniczki mody powinny dziękować tej legendzie przemysłu modowego za wprowadzenie do kobiecej garderoby rzeczy, które wcześniej uważano za wyłącznie męskie.
Marlene Dietrich w spodniach garniturowych
Marlene Dietrich w spodniach garniturowych
Coco Chanel zorganizowała prawdziwą rewolucję w modzie, nie bojąc się zamiast ograniczających ruchy spódnic założyć wygodne męskie spodnie. Nosiła je na co dzień i na uroczyste wydarzenia. Kobiety początkowo z niepokojem i przerażeniem patrzyły na te odważne eksperymenty modowe, a mężczyźni oburzali się, że ukradziono im styl. Ale z czasem panie zakochały się w spodniach za ich wygodę, a przedstawicielom męskiej części społeczeństwa pozostało tylko pogodzić się z nowymi zasadami mody.

Suknia-worek od Cristóbala Balenciagi

Kreator mody wybrał pozycję antagonisty w świecie mody – w przeciwieństwie do kobiecych sukienek Christiana Diora w stylu New Look stworzył obszerne, workowate modele. Została zaprezentowana w 1957 roku. Jednak w tamtych latach kobiety marzyły o figurze typu „klepsydra” z wyraźnie podkreśloną talią, więc uznano ją za absurdalny i szalony pomysł.
Suknia-worek Cristóbala Balenciagi
Suknia-worek Cristóbala Balenciagi
Ale w latach 60. czas sukni-worek w końcu nadszedł – stała się swoistym feministycznym protestem. Kobiety nosiły ją, aby udowodnić, że ubierają się nie dla mężczyzn, ale dla własnej wygody i przyjemności. W sukni-worek pojawiały się nawet bohaterki filmowe. Na przykład aktorka Molly Ringwald zagrała w niej w filmie „Dziewczyna w różowym”, który wyszedł w 1986 roku. A już w naszych czasach z trendem na oversize – to oczywiste!

Czarna sukienka od Coco Chanel

Trudno nie wspomnieć ponownie o tej Francuzce, która zrewolucjonizowała modę. Chanel wymyśliła małą czarną sukienkę z prostokątnym dekoltem, prostym krojem, długimi wąskimi rękawami i długością lekko poniżej kolan. Eksperci mody skrytykowali to dzieło, nazywając je nieudanym i wyglądającym jak sierota. Jednak kobiety, które ją nosiły, nie zgodziły się z tym zdaniem. Dziś mała czarna sukienka stała się klasykiem garderoby. Projektanci oferują wiele jej wariantów: z odkrytymi i zakrytymi ramionami oraz rękawami, długością do kolan i ekstremalnie krótkie, dopasowane lub o prostym kroju.
Mała czarna sukienka – teraz to niezaprzeczalny klasyk
Mała czarna sukienka – teraz to niezaprzeczalny klasyk

Odzież w stylu bieliźnianym od Jean-Paula Gaultiera

Ten francuski projektant zmienił podejście ludzi do stylu bieliźnianego i określił estetykę mody lat 80. i 90. Zaproponował kobietom noszenie obcisłych sukienek na ramiączkach, gorsetów i crop-topów odsłaniających ramiona i brzuch.
Jean-Paul Gaultier wprowadził niezwykłą modę na rzeczy w stylu „bieliźnianym”
Jean-Paul Gaultier wprowadził niezwykłą modę na rzeczy w stylu „bieliźnianym”
Jego kultowe dzieło to gorset, którego pikantnym elementem stał się stanik-stożek. Uszył go specjalnie dla królowej popu Madonny. Początkowo kobiety sceptycznie odbierały projekty Gaultiera, uważając je za zbyt szalone, odważne, a nawet wulgarne. Ale projektantowi udało się sprawić, że odzież w stylu bieliźnianym stała się jednocześnie uwodzicielska i elegancka. Nowoczesne kobiety chętnie ją wybierają, czując się w niej pewnie i oszałamiająco.

Wszystkie te przykłady pokazują, że moda nie zawsze jest otwarta i przyjazna dla nowych trendów. Dlatego niezwykłe zjawiska i pomysły projektantów muszą przejść przez wiele krytyki, zanim naprawdę „wybuchną”. Jednak po pół wieku trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek garderobę bez tych nowości.