Film z Bradem Pittem w roli kierowcy powracającego do wielkiej ligi po wypadku stał się kasowym hitem, zarabiając ponad 590 milionów dolarów na całym świecie według Wikipedii.
Nawet jeśli wyścigi to nie twoja bajka, film i tak działa jako mocne kino o charakterze, pracy zespołowej i drugich szansach.
5 powodów, żeby obejrzeć F1
Brad Pitt jako kierowca wyścigowySolidne oceny krytyków Na Rotten Tomatoes film ma 82% świeżości, a na IMDb zbiera 7,9 punkta. Krytycy chwalą realistyczne sekwencje wyścigowe, pełną energii akcję i umiejętność Kosinskiego (reżysera Top Gun: Maverick) do przekuwania sportu w spektakularne kino.
Wyścigowe sekwencje najwyższej klasy
Zbliżenia, kamery wprost w kaskach, ryczące silniki i adrenalina w każdej klatce. Zdjęcia kręcono na prawdziwych torach, a widzowie zauważają: to najlepsze wyścigowe wizualia od czasu "Rush" Rona Howarda.
Muzyka Hansa Zimmera
Muzyka pracuje ramię w ramię z bolidami: orkiestra i gitary nakręcają napięcie, zamieniając każdy wyścig w pełnowymiarowy koncert. Wielu widzów przyznaje, że spodziewali się ryku silników, a dostali emocjonalny cios z muzyki.

Źródło:
imdb.com
Jasne, film pozwala sobie na swobody, które mogą wkurzyć purystów. Ale dla zwykłej widowni to klasyczna historia o drugim podejściu do życia.
Jeden z widzów IMDb o nicku RajaA-75 napisał w swojej recenzji: "Jeśli jesteś zagorzałym fanem Formuły 1, film może cię trochę rozczarować. Ale jeśli po prostu interesujesz się samochodami i wyścigami, będziesz się dobrze bawić."
F1 to nie podręcznik strategii wyścigowej – to wielkie, stylowe kino. Kosinski znów zrobił to, co potrafi najlepiej: zamienił prędkość w emocje. A teraz możesz oglądać ten film w domu z tymi samymi dreszczami, tylko ze swojego fotela. Wcześniej na zoomboola.com szczegółowo opisywaliśmy wyniki kasowe filmu F1.