Aktorka nie zamierza się wycofać ze swojej miłości do "Babylon" (2022) Damiena Chazelle'a — nawet jeśli widzowie wciąż szarpią ten film na strzępy.
W wywiadzie dla Letterboxd aktorka oświadczyła: ""Babylon" z pewnością stanie się jednym z tych filmów, o których ludzie zaczną mówić za 20 lat, zastanawiając się, dlaczego wcześniej nie zyskał uznania. Jeśli kochasz "Babylon", to ja cię kocham i patrzymy na kino w ten sam sposób".
Dla Robbie to kwestia zasad: zagrała jedną z głównych ról — szaloną aktorkę Nellie LaRoy — i wciąż jest dumna z tej pracy. Ale widzowie okazali się znacznie surowsi: reakcje wahają się od "arcydzieło o starym Hollywood" po "kompletne marnowanie życia".
Dlaczego film wszystkich podzielił
Jasne, niektórzy krytycy chwalą rozmach filmu, zdjęcia i żywiołowe występy (szczególnie Robbie i Brada Pitta). Ale poza tym opinie dramatycznie się rozchodzą.
Źródło:
imdb.com
Na Rotten Tomatoes film ma zaledwie 57% "świeżości", a konsensus widzów brzmi: "Rozmach robi wrażenie, ale chaotyczna struktura uniemożliwia poważne traktowanie filmu".
IMDb ocenia go nieco wyżej na 7,1, ale nawet tam widzowie dzielą się na obozy: "genialny bałagan" kontra "nigdy więcej".
Co mówią widzowie
- "To nie był naprawdę film, ale zbiór przypadkowych scen. 90% z nich było bez sensu" - jasinskamagdalenaa na IMDb.
- "Powtarzalny, bardzo wtórny, zbyt polegający na jazzie, żeby ukryć bardzo słabe momenty, włącznie z niezręcznym zakończeniem" - claired na Metacritic.
- "Co za bezsensowne śmieci. Nielubialni bohaterowie w długim — ZNACZNIE dłuższym niż potrzeba — ponurym i prymitywnym filmie. Ani jedna postać nie ma żadnych zbawiających cech" - chipparker-420-268697 na IMDb.
O czym był "Babylon"
Historia rozgrywa się w Hollywood końca lat 20. Gwiazdy kina niemego stopniowo tracą grunt pod nogami, gdy przejmuje dźwięk, a ta przemiana niesie ze sobą brudne romanse, zabronione substancje i rozbite marzenia. Na tle szalonych imprez widzowie śledzą nowicjuszy — ambitną Nellie (Margot Robbie) i Manny'ego (Diego Calva) — próbujących wspiąć się na szczyt sławy za wszelką cenę.
Źródło:
imdb.com
Na czym skończyliśmy
"Babylon" stał się rzadkim przykładem filmu, który jest jednocześnie znienawidzony i uwielbiany. Dla Margot Robbie to ważny projekt, a jej pasja do filmu jest widoczna — może właśnie dlatego wciąż go broni.Ale dla większości widzów "Babylon" pozostanie głośnym, drogim i nadmiernie chaotycznym eksperymentem. Filmem, który jedni nazwą bardzo odważnym, a inni odrzucą jako "kompletne marnowanie życia". Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o krytyce ostatniego filmu z serii "The Conjuring": najgorszej części serii w najgorszym tego słowa znaczeniu.