Johnny Depp szczerze o swoim zwolnieniu z "Fantastic Beasts"

Aktor wystąpił w dwóch filmach z serii i już rozpoczął pracę nad trzecią częścią. Ale jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość o jego usunięciu z projektu.

Pięć lat po tych nieprzyjemnych wydarzeniach aktor ujawnił w wywiadzie dla The Telegraph dokładnie, jak to przebiegało. "Stało się to błyskawicznie – w samym środku pracy nad filmem. Powiedzieli mi: 'Chcielibyśmy, żebyś odszedł.' Ale w gruncie rzeczy chcieli, żebym po prostu 'przeszedł na emeryturę' na dobre" – przyznał Depp, dodając, że w odpowiedzi po prostu powiedział producentom, żeby poszli do diabła.
Johnny Depp w Fantastycznych zwierzętach 2
Johnny Depp wspomina zwolnienie z Fantastycznych zwierząt
Źródło: social media
"Jest we mnie za dużo, żeby można było mnie tak po prostu 'zabić'. Jeśli myślicie, że możecie sprawić mi więcej bólu niż już przeszedłem, to się głęboko mylicie" – przywołał Johnny swoje słowa. Redakcja zoomboola.com przypomina czytelnikom, że Depp wcielał się w ciemnego czarodzieja Grindelwalda w pierwszych dwóch filmach z serii Fantastyczne zwierzęta, ale został zastąpiony przez Madsa Mikkelsena w trzeciej części. Powodem zwolnienia Deppa był skandal z jego byłą żoną Amber Heard, która oskarżyła aktora o przemoc i maltretowanie. Ostatecznie Johnny oczyścił swoje imię w sądzie, po czym jego filmowa kariera wróciła na właściwe tory.