3 znaki zodiaku, którym nie straszny jest syndrom oszusta

Spis treści:
Syndrom oszusta – to uczucie, w którym człowiek nie potrafi zaakceptować swoich osiągnięć i sukcesów, uznając je za niezasłużone. Jednak są trzy znaki zodiaku, które posiadają odporność na ten zdradliwy stan. Sprawdźmy, jak udaje im się zachować pewność siebie, gdy inni toną w wątpliwościach.

Lew

Lwy są tak pewne swojej wielkości, że termin „syndrom oszusta” wywołuje u nich jedynie pobłażliwy uśmiech. Dla Lwa każde osiągnięcie to tylko kolejne potwierdzenie ich talentu. Nawet jeśli Lew przypadkowo znajdzie się na ceremonii wręczenia Nagrody Nobla, nie będzie czuł się nieswojo. Przeciwnie, zdziwi się, dlaczego nie nominowano go we wszystkich kategoriach jednocześnie. Lwy nie walczą z syndromem oszusta – po prostu nie dopuszczają go do swojego królestwa.
Te znaki zodiaku nie mają wątpliwości co do swoich umiejętności
Te znaki zodiaku nie mają wątpliwości co do swoich umiejętności

Baran

Barany tak szybko pędzą do przodu, że syndrom oszusta nie nadąża za nimi. Kiedy Baran osiąga szczyt, nie traci czasu na wątpliwości – już planuje zdobycie kolejnego. Dla Barana każde osiągnięcie to wynik jego wytrwałości i ciężkiej pracy, a nie przypadek czy błąd. Jeśli ktoś powie Baranowi, że nie zasługuje na sukces, po prostu się zaśmieje i odpowie: „Zasłużyłem na to!”.

Strzelec

W światopoglądzie optymistycznych Strzelców nie ma miejsca na syndrom oszusta. Każde osiągnięcie postrzegają jako kolejną ekscytującą przygodę na swojej drodze. Strzelec jest przekonany, że wszechświat stoi po jego stronie, a każdy sukces tylko to potwierdza. Nawet jeśli przypadkowo znajdzie się za pulpitem dyrygenta Wiedeńskiej Orkiestry Filharmonicznej, nie zwątpi w swoje prawo, a z entuzjazmem chwyci za batutę, pewny, że muzyka to tylko kolejny język, który szybko opanuje w trakcie.
Te trzy znaki zodiaku pokazują, że pewność siebie może być nie tylko nabyta, ale i wrodzona. Więc następnym razem, gdy poczujesz zbliżające się wątpliwości, po prostu zapytaj siebie: „Co zrobiliby na moim miejscu ci ludzie?”.