Wodnik
Wodnik tworzy wokół siebie niewidzialną barierę, przez którą przepuszcza tylko wybranych, i to tylko na bezpieczną odległość. Otacza się przyjaciółmi i znajomymi, utrzymuje dziesiątki powierzchownych kontaktów, ale bardzo często brakuje mu prawdziwie bliskich relacji. Za każdym razem, gdy ktoś próbuje przebić się przez tę ścianę, Wodnik znajduje tysiąc powodów, by trzymać się z daleka.Za maską niezależnego intelektualisty kryje się osoba, która panicznie boi się porzucenia. Łatwiej jest nikogo nie dopuszczać blisko, niż zaryzykować i potem cierpieć. Wodnik przekonuje siebie, że wystarczą mu książki, idee i projekty, a ludzie tylko odciągają go od naprawdę ważnych rzeczy.
Panna
Panna wybiera samotność, zasłaniając się wysokimi standardami. „Nikt nie spełnia moich wymagań” – to ulubiona wymówka, za którą kryje się strach przed niedoskonałością. Panna stawia takie surowe kryteria dla potencjalnych partnerów, że spełnienie ich jest po prostu niemożliwe. W tej pogoni za nieosiągalnym ideałem mijają lata. Panna buduje karierę, rozwija się, ale każdego wieczoru wraca do pustego mieszkania. I choć na zewnątrz emanuje samowystarczalnością, wewnątrz kryje się strach, że nie jest wystarczająco dobra dla prawdziwego związku.Skorpion
Skorpion wybiera samotność jako formę samoobrony. W jego rozumieniu każda bliskość to potencjalne zagrożenie: im bliżej kogoś dopuszczasz, tym bardziej może cię zranić. Dlatego łatwiej jest trzymać wszystkich na dystans niż ryzykować swoją integralność.Skorpion tworzy wizerunek samowystarczalnego samotnika, który nikogo nie potrzebuje. Pod tą maską kryje się strach przed zdradą i głęboki ból z powodu przeszłych rozczarowań. Skorpion przekonuje się, że samotność to oznaka siły, chociaż w rzeczywistości to tylko sposób, by nigdy więcej nie poczuć się zdradzonym.
Rak
Rak, człowiek od stóp do głów rodzinny, prędzej czy później męczy się zdradą bliskich i zamienia samotność w przytulną twierdzę, w której ukrywa się przed potencjalnymi rozczarowaniami. Buduje wokół siebie nieprzebijalne mury, przekonując się, że tak będzie bezpieczniej. Na zewnątrz wygląda to jak selektywność w nawiązywaniu kontaktów, ale w rzeczywistości to strach przed wpuszczeniem kogoś nowego do swojego życia i ponownym odczuwaniem bólu.Za tym dobrowolnym odosobnieniem kryje się człowiek, który zbyt dobrze pamięta każdą zadawaną mu ranę. Rak traktuje swoje serce jak delikatny klejnot, który trzeba chronić za wszelką cenę. Woli spędzić wieczór sam na ulubionym zajęciu, niż zaryzykować otworzenie się przed nową osobą. W jego głowie samotność stała się jedynym niezawodnym sposobem na zachowanie równowagi duchowej.