Biografia Aarona Taylora-Johnsona
Aaron Taylor-Johnson to brytyjski aktor, scenarzysta i producent, który już od najmłodszych lat pałał pasją do kina, wcielając się w młodego Eisenheima w oscarowym filmie "The Illusionist" (2006). Prawdziwą sławę przyniósł mu Ray Marcus w dramatycznym thrillerze "Nocturnal Animals" (2016), za którą zdobył Złoty Glob.W dorobku aktora znajdziemy także Aleksieja Wrońskiego w "Anna Karenina", Pietro Maximoffa w hitowym "Avengers: Age of Ultron" oraz Jamesa Freya w dramacie społecznym "A Million Little Pieces". Pod koniec 2023 roku okrzyknięto go głównym faworytem do roli nowego Jamesa Bonda.

Dzieciństwo, Dorastanie, Rodzina
Aaron Perry Johnson (takie brzmi jego pełne imię) przyszedł na świat latem 1990 roku jako syn inżyniera i gospodyni domowej z niewielkiego brytyjskiego miasteczka High Wycombe, nieopodal Londynu. Aaron ma starszą siostrę o imieniu Gemma.Rodzina Johnson ma angielskie, rosyjskie i żydowskie korzenie. Aaron zadebiutował w reklamach telewizyjnych mając sześć lat, a na deskach West Endu wystąpił po raz pierwszy w wieku ośmiu lat w "Makbecie" u boku Rufusa Sewella, który wcielał się w króla. Wcielił się w syna Macduffa, który ginie leżąc całkowicie nagi w wannie. Z perspektywy czasu aktor wspomina tę rolę:
W 1999 roku Aaron pojawił się w serialu "Midsomer Murders" i zagrał Joe Byrne'a w dramacie "The Apocalypse".To wszystko bzdury. Nie mówimy tu o strojach kąpielowych — byłem całkowicie nagi. To było dziwne... Myślę, że patrząc wstecz, muszę wiele przemyśleć na temat mojego dzieciństwa w dorosłym przemyśle... Czy czułem się nieswojo? Tak, prawdopodobnie tak.
Jako nastolatek był w świetnej formie i dość żywiołowy, pasjonował się skateboardingiem, jazdą na BMX, sztukami walki i gimnastyką. Przez chwilę myślał o dołączeniu do szkolnej drużyny piłkarskiej, ale zapał szybko mu przeszedł, gdy trafił do Jackie Palmer Theatre School, gdzie zgłębiał tajniki aktorstwa, tańca, jazzu, akrobatyki i śpiewu, błyskawicznie wyrastając na jednego z najzdolniejszych młodych aktorów.
O swoim dzieciństwie w High Wycombe powiedział kiedyś:
Nie byłem tam od około sześciu lat. Wciąż postrzegam to miejsce jako takie, z którego chciałem uciec. Dobrze się dogaduję z mamą i tatą, ale jeśli chcą zobaczyć swoje wnuki, przychodzą do mnie. Nie mam przyjaciół z miejsca, gdzie dorastałem, ale nie chodzi tu o sławę.
Kariera aktorska
Pierwszą większą rolą Aarona był występ w świątecznym filmie "Tom & Thomas" (2002), gdzie wystąpił u boku Seana Beana i Dereka de Linta. Wcielił się w wymagającą rolę identycznych bliźniaków w wieku 10 lat. Zdjęcia kręcono w Amsterdamie, a przez sześć miesięcy Aaron z matką mieszkali w apartamencie w Dzielnicy Czerwonych Świateł.Aaron wcielił się w Charliego, zaradnego ulicznego chłopaka, który nosił znajomo wyglądający garnek i później ujawnił swoje nazwisko jako Chaplin.Chan przychodził rano na plan ze swoją ekipą kaskaderów i od razu ustalał, na którym żyrandolu się huśtać, które krzesło złamać i czyją głowę nim rozbić. Odważnie i bez lęku przekraczał granice. Ludzie nie robią rzeczy, bo boją się wyglądać głupio, a to tłumi kreatywność.
W kolejnych filmach wystąpił w komedii "Dead Cool" (George) i dramacie rodzinnym "Feather Boy" (Niker). Dwa lata później dostał rolę młodego Eisenheima w nagrodzonym Oscarem filmie "The Illusionist".

W tym okresie przeszedł coś w rodzaju gwiazdorskiej choroby: Jednocześnie młody aktor wystąpił w głównej roli w niemieckim filmie fantasy "The Thief Lord" oraz w amerykańsko-brytyjskim projekcie "Angus, Thongs and Perfect Snogging".
Przełomową rolą Aarona okazał się biograficzny dramat "Nowhere Boy" (2009) o dzieciństwie i młodości lidera The Beatles. Mimo że krytycy dość chłodno przyjęli występ Johnsona, aktor starannie pracował nad rolą: studiował akcent piosenkarza na YouTube i obejrzał wszystkie dostępne dokumenty. Film zdobył kilka nagród British Academy Film Awards.
W tym samym roku ukazała się komedia akcji "Kick-Ass," gdzie aktor ponownie zagrał głównego bohatera, nieudacznika Dave'a Lizewskiego, który marzył zostać prawdziwym superbohaterem. Jego marzenie się spełniło dzięki pomocy Hit-Girl (Chloë Grace Moretz) i jej ojca (Nicolas Cage).

Taylor-Johnson bardzo udanie zagrał w filmie superbohaterskim "Captain America: The Winter Soldier", wcielając się w postać superbohatera Quicksilvera, pochodzącego z Sokowii Pietro Maximoffa. Kontynuacja "Avengers: Age of Ultron" również była interesująca.
Aktor wcielił się w rolę Lorda Jamesa Douglasa, asystenta i doradcy szkockiego monarchy, w filmie historycznym "Outlaw King" (2018). Jego współgwiazdą, która zagrała króla Roberta Bruce'a, był Chris Pine.
Następnie pojawiła się nie tylko praca aktorska, ale także scenariuszowa w dramacie społecznym "A Million Little Pieces." Na podstawie wspomnień Jamesa Freya, Aaron stworzył biograficzną opowieść o pisarzu, który trafił do ośrodka rehabilitacyjnego po katastrofie lotniczej.
Kolejnym interesującym projektem z udziałem Taylora-Johnsona był dramatyczny thriller Christophera Nolana "Tenet" (2020).
Jedną z głównych ról Aaron zagrał w komedii akcji Davida Leitcha "Bullet Train." W filmie Taylor-Johnson był nie do poznania, z bujnymi wąsami i nową fryzurą. Warto zauważyć, że kręcenie było niebezpieczne: w jednej ze scen Brad Pitt przypadkowo zranił Aarona, pozostawiając mu bliznę na pamiątkę ich wspólnej pracy.
W 2023 roku ukazał się film sci-fi akcji "Kraven the Hunter." Wcielając się w głównego bohatera, Aaron przyznał, że role wybiera intuicyjnie i przez dwa lata pracował nad Kravenem, żeby stworzyć postać idealnie dopasowaną do oczekiwań fanów.
Jak już mówiłem, muszę iść własną drogą. To moja ścieżka, którą intuicyjnie rozumiem. Nigdy nie podejmowałem decyzji w oparciu o opinie, osądy czy oczekiwania innych. Oszalejesz, jeśli tak zrobisz. Stracisz poczucie własnej wartości i duszę. Musisz wiedzieć, co jest dla ciebie ważne i co wydaje się słuszne, i nie schodzić z drogi, która leży przed tobą.
Życie osobiste Aarona Taylora-Johnsona
W wieku 19 lat Aaron Taylor-Johnson poznał 43-letnią Sam Taylor-Wood, cenioną reżyserkę i twórczynię filmu "Nowhere Boy", w którym Aaron wcielił się w główną rolę.Aaron przyznał, że poczuł do niej pociąg od pierwszego wejrzenia. Ich romans rozwinął się na planie, a to, że Sam miała dwie córki - Angelicę i Jessie - z byłym mężem, handlarzem sztuki Jayem Joplingiem, go nie zraziło. Niedługo po premierze ich pierwszego wspólnego filmu para ogłosiła swoje zaręczyny.
Aaron pokazał swoje zaangażowanie, przyjmując podwójne nazwisko Taylor-Johnson, które od tego czasu widnieje w czołówkach filmów.
Para wzięła ślub w 2012 roku, gdy Sam była w ciąży z ich drugim wspólnym dzieckiem, Romy Hero. Ich starsza córka, Wylda Rae, urodziła się w 2010 roku.
Aktor zwykle nie mówi za dużo o swoim życiu prywatnym, ale przyznaje, że od dziesiątego roku życia marzył o dużej rodzinie i stawia ją ponad wszystko.
Gdy jest zbyt dopytywany o różnicę wieku z żoną, Aaron odpowiada krótko:
Nie mam nic do ukrycia, jestem pewny swojego życia. Ale nie zamierzam ujawniać rzeczy, które są dla mnie naprawdę cenne. Poznałem Sam jako aktor jej reżyserię. Dobrze nam się współpracowało, ale nie dlatego się w niej zakochałem. Lubię zwykłe rzeczy, codzienność - przygotowywanie dzieci rano, zawożenie ich do szkoły i na zajęcia. To karmi moją duszę. Wiedziałem, że będę miał dużą rodzinę, że zostanę młodym ojcem i że będzie nas wielu.
Aaron Taylor-Johnson Teraz
Czy Taylor-Johnson zostanie nowym Jamesem Bondem, powinno się wyjaśnić w 2024 roku. Na razie aktor skupia się na innych projektach. Wystąpił u boku Ryana Goslinga i Emily Blunt w komedii akcji "The Stuntmen", wcielając się w jedną z głównych postaci - Toma Rydera. Jego bohater nagle znika z planu, gdy multimilionowy blockbuster ma już ustaloną datę premiery, a harmonogram jest napięty.Ponadto fani zobaczą Aarona jako właściciela statku handlowego Fredericka Hardinga w mistycznym horrorze "Nosferatu". Reżyser, scenarzysta i producent Robert Eggers fascynuje się tą opowieścią grozy od dzieciństwa i w końcu zdecydował się stworzyć remake, w którym wystąpią także Bill Skarsgård, Lily-Rose Depp i Willem Dafoe. Premiera jest oczekiwana pod koniec 2024 roku.
Interesujące Fakty
- W 2010 roku, po narodzinach pierwszej córki, Aaron Taylor-Johnson i Sam Taylor-Wood kupili stary dom na wsi w Somerset i wystawili na sprzedaż swoją willę w Hollywood Hills. Od 2022 roku rodzina mieszka w Anglii, a wśród sąsiadów mają projektantki mody Stellę McCartney i Phoebe Philo, impresario teatralnego Sir Camerona Mackintosh oraz potentatów sztuki Ivana i Manuelę Wirth. Taylor-Johnson odkrył, że kocha życie na wsi. "To jest to, co kocham robić. Mam świnie. Mam pszczoły! Mógłbym spokojnie przejść na emeryturę, porzucić wszystko i po prostu cieszyć się życiem z dziećmi na wsi," przyznaje aktor.
- Koledzy i przyjaciele zauważają, że oprócz niesamowitego zaangażowania w aktorstwo Aaron uwielbia troszczyć się o innych. "Kiedy piecze placek wiśniowy," mówi reżyser "Nocturnal Animals" Tom Ford, "to najsmaczniejszy placek wiśniowy, jakiego kiedykolwiek próbowałeś."
- Na planie "Bullet Train" Taylor-Johnson pracował z Brianem Tyree Henrym, grając zabójców Tangerine i Lemon, którzy uważają się za braci bliźniaków. Henry podzielił się w wywiadzie:
Ten idiota poszedł i kupił prawdziwe drzewko cytrynowe," mówi Henry, "i zasadził je między naszymi przyczepami. Przez cały film mogliśmy obserwować i pielęgnować to drzewko. Pomyślałem, 'Co ty sobie myślisz?' Ale sprawił, że podlewałem tę roślinę, zraszałem liście. Taki właśnie jest Aaron. Mówi, 'Poradzimy sobie z tym razem.'