Leonard Cohen
Leonard Norman Cohen — kanadyjski piosenkarz, autor tekstów, poeta i powieściopisarz, prawdziwa legenda folku. Jego twórczość słynie z przejmująco melancholijnych tekstów, z dominującymi tematami tęsknoty i samotności. Jego najsłynniejsze utwory, "Suzanne" i "Hallelujah," doczekały się niezliczonych coverów.
Dzieciństwo
Leonard Norman Cohen urodził się 21 września 1934 roku w Westmount w Kanadzie, w ortodoksyjnej żydowskiej rodzinie. Jego dziadek ze strony matki, rabin Solomon Klinitsky-Klein, uciekł z Polski do Kanady przed pogromami w 1923 roku. Dziadek ze strony ojca, biznesmen i dandys Lyon Cohen, był współzałożycielem pierwszej żydowskiej gazety w Kanadzie, The Jewish Times. Jego matka, Masha Klinitsky, była imigrantką z Litwy.Leonard dorastał w żydowskich tradycjach, uczęszczał do szkoły żydowskiej i, w odpowiednim czasie przeszedł bar micwę, żydowską ceremonię wejścia w dorosłość.

Miał także pasję do muzyki. W wieku 17 lat kupił swoją pierwszą gitarę za 12 dolarów. Jak wspominał Cohen, to był okropny instrument z metalowymi strunami, które szarpały mu palce do żywego. Bez popkultury i telewizji musiał wszystkiego uczyć się sam. Dopiero po latach Leonard odkrył gitary z miękkimi, nylonowymi strunami. "Dziewczyny lubią gitary" - pomyślał i założył zespół "Buckskin Boys"

Po uniwersytecie Cohen zamierzał zostać prawnikiem i nawet studiował przez rok na Uniwersytecie Columbia. Jednak fascynacja kulturą bitników, twórczością Jacka Kerouaca i muzyką folkową sprowadziła go z powrotem na ścieżkę twórczą.
Kariera pisarska
Pierwszy tomik poezji Leonarda Cohena, dedykowany pamięci jego ojca i zatytułowany "Let Us Compare Mythologies," został wydany w 1956 roku. Publikacja nie przyniosła mu ani sławy, ani pieniędzy, ani kobiet - a o to wszystko mu chodziło.
Cohen pracował nad książką na greckiej wyspie Hydra, żyjąc niemal pustelniczo. Pisał nawet po 20 godzin dziennie, wspomagając się sporymi dawkami LSD. W ostatnim tygodniu pracy załamał się nerwowo i złapał udar słoneczny, spędzając dwa tygodnie w gorączkowym majaczeniu z temperaturą pod 40°C.

Kariera Muzyczna
W 1966 roku Cohen uświadomił sobie, że utrzymanie się z pisania w Kanadzie jest niemożliwe. Przeprowadził się do Nowego Jorku, aby rozpocząć karierę muzyczną. Miał już 32 lata. Wszyscy promotorzy muzyczni mówili mu, że jest "za stary na te głupoty".
Latem 1967 roku Leonard został zaproszony na występ na Newport Folk Festival, gdzie zauważył go producent Boba Dylana, John Hammond. W pokoju hotelowym Hammond wysłuchał siedmiu piosenek Cohena i zaproponował mu kontrakt z Columbia Records.
W USA album nie znalazł się na liście Billboard Top 100, podobnie jak kolejne dzieła Cohena. Nigdy nie stał się tam znaczącą postacią. Pokolenie "flower power" nie potrzebowało melancholijnych piosenek dojrzałego faceta w garniturze i kapeluszu. Cohen nie pasował do ducha tamtych czasów. W 1973 roku, podczas wojny Jom Kipur między Izraelem a koalicją krajów arabskich, Cohen poleciał do Ziemi Obiecanej i poprosił o przyjęcie jako ochotnik na front. Po odmowie wspierał wysiłki wojenne, występując dla żołnierzy IDF.

W 1996 roku Cohen spędził pięć lat w klasztorze Zen w pobliżu Los Angeles. Służył swojemu mentorowi Roshi, medytował i gotował dla członków wspólnoty. Wszystko to pomogło Cohenowi pokonać depresję i znaleźć wewnętrzny spokój. Zapytany, jak pogodził judaizm i Zen w swoim światopoglądzie, Cohen odpowiedział: "W Zen nie ma kultu ani modlitwy, co oznacza, że teologicznie judaizm i Zen nie są ze sobą sprzeczne."

Życie osobiste Leonarda Cohena
Leonard Cohen nigdy się nie ożenił. Ze względu na wizerunek uwodziciela, który stworzył w swoich piosenkach, wielu wierzyło, że miał dziesiątki kobiet. Pod koniec życia przyznał, że tak nie było. Każda dekada była naznaczona długim romansem z jedną kobietą.


Jako dziecko, Leonard był zafascynowany hipnozą. Najpierw eksperymentował na zwierzętach, potem na gospodyni, zmuszając ją do rozebrania się.
Religia zawsze odgrywała kluczową rolę w życiu barda. Twierdził, że medytacja może dać znacznie więcej niż sława, bogactwo, wino i kobiety.

Śmierć
Ostatni album Leonarda Cohena, "You Want It Darker," został wydany w październiku 2016 roku. Jedna z piosenek zawierała słowa "Hineni, My Lord," co tłumaczy się jako "Oto jestem, Panie." Fani Cohena odebrali to jako zapowiedź nadchodzącej śmierci muzyka, ale Leonard rozwiał te obawy podczas konferencji prasowej: "Zamierzam żyć do 120 lat."
