Ale ile razy zastanawiałeś się nad tym, że poza blockbusterami Smith ma role, o których prawie nikt nie pamięta?
Z okazji urodzin aktora (25 września skończył 57 lat) postanowiliśmy wrócić do trzech mało znanych filmów z Willem Smithem, które pokazują go z zupełnie innej strony. Czysty dramat, oszustwa i uliczne życie.
"Six Degrees of Separation" (1993)
Obsada: Donald Sutherland, Stockard Channing, Will SmithNa długo przed tym, jak Smith stał się supergwiazdą, wystąpił w tym kameralnym, ale przeszywającym filmie opartym na sztuce Johna Guare'a.
To nie komedia — to subtelny dramat o zaufaniu, manipulacji i pustce elitarnego życia. To jedna z jego najbardziej poważnych ról i prawdopodobnie jedna z najlepszych.
"Where the Day Takes You" (1992)
Obsada: Laura San Giacomo, Dermot Mulroney, Sean Astin, Will SmithNawet fani Willa prawdopodobnie nie pamiętają tego filmu. A przecież to był jego pierwszy krok w wielkie kino.
Mroczna historia o bezdomnych nastolatkach żyjących na ulicach Los Angeles, gdzie Smith grał Manny'ego — jednego z tych, którzy codziennie walczą o przetrwanie wśród narkotyków, przemocy i rozpaczy. Żadnych żartów, tylko zimna prawda ulicznego życia.

Źródło:
imdb.com
"The Legend of Bagger Vance" (2000)
Obsada: Will Smith, Matt Damon, Charlize TheronFilm, który większość widzów ominęła — wielki błąd. W reżyserii Roberta Redforda to nie tylko historia o golfie. To niemal filozoficzna przypowieść.
Jego postać to po części anioł stróż, po części buddyjski mnich. To bardzo subtelna i piękna rola. Tak nietypowa, że Smith został za nią nawet nominowany do nagrody Saturn. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o trzech zapomnianych rolach Toma Feltona, o których nawet nie wiedziałeś.