O czym jest film
Główną bohaterką jest dziewczyna, która edytuje swoje zdjęcie na laptopie. Usuwa pieprzyk — i w rzeczywistości też znika. Potem zwęża talię — i znów efekt pojawia się w realnym świecie.Wtedy zaczyna się koszmar. Jej oczy mętnieją, usta znikają, a ona przestaje kontrolować program — ktoś lub coś po drugiej stronie ekranu przejmuje nad nią władzę.
Wrażenia z oglądania
Napięcie jest budowane z chirurgiczną precyzją — poprzez brak dialogów, zbliżenia, niemal fizyczne oderwanie protagonistki od tego, co się dzieje. I im dłużej oglądasz, tym bardziej uświadamiasz sobie: nie tylko patrzysz na horror, ale wpatrujiesz się w lustro pokolenia mediów społecznościowych.
Źródło:
youtube.com
Szczególnie imponują efekty specjalne. Jak na niskobudżetową produkcję, sceny transformacji twarzy są wykonane tak płynnie, że w pewnym momencie nie wiesz, gdzie kończy się rzeczywistość.
Jak zareagowali widzowie
Na IMDb film ma ocenę 6,3. To więcej niż niektóre pełnometrażowe horrory z budżetami sięgającymi setek tysięcy dolarów. Krytycy ocenili go na przykład wyżej niż kultowy "Jeepers Creepers" (który ma 6,2).Użytkownicy nazywają krótkometrażówkę "aktualną", "boleśnie prawdziwą" i "wizualnie uderzającą".
Jeden z widzów pod nickiem emwee609 napisał:
Film nie ma żadnej historii ani wyjaśnienia, dlaczego te wydarzenia się dzieją i kto za nimi stoi. Zamiast tego zostajemy wrzuceni w atmosferę horroru od samego początku, i właściwie mi się to podobało. To śmiałe i dynamiczne podejście, które sprawdza się w krótkim formacie."Transfigure" ostrzega, że próbując stać się kimś innym, można stracić zbyt wiele. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o filmie "The Backrooms" — horrorze nakręconym przez nastolatka, który przewyższył Hollywood.