Film Dnia: "Papers, Please" — Jedna z Najdokładniejszych Adaptacji Gier Wideo Wszech Czasów

Realistyczny, ponury i druzgocąco precyzyjny. Krótkometrażowy dramat "Papers, Please" oparty na niezależnym hicie "Papers, Please" (2013) pokazuje, jak za każdym dokumentem na granicy kryje się czyiś los. A jedna błędna decyzja może zniszczyć nie tylko życie innych ludzi - ale także twoje własne.

O czym jest film

Po zakończeniu wojny między Arstotzką a Kolechią miasto Grestin zostaje podzielone, a na jego przejściu granicznym pracuje kontroler. Każdego dnia decyduje, kto dostanie szansę na nowe życie, a kto zostanie odesłany — czasem ryzykując przy tym wszystko.

Gdy zwraca się do niego stary znajomy, wszystko, co wydawało się jasne i proceduralne, zaczyna się sypać.

Wrażenia z oglądania

Film, wydany na YouTube w 2018 roku, traktuje atmosferę oryginału z niesamowitą dbałością. Znajdziecie tu znajome stanowisko kontrolne, dokumenty odtworzone co do najmniejszego szczegółu i ten miażdżący wybór między byciem dobrym człowiekiem a byciem dobrym trybem w systemie.
Aktor Igor Savochkin w mundurze straży granicznej siedzi przy stole
Kadr z filmu "Papers, Please"
Źródło:
Igor Savochkin ("Lewiatan", "Legenda o Kolovracie") trafia w dziesiątkę w głównej roli — doskonale oddaje wewnętrzną walkę postaci. Jego kontroler to nie jakiś bezduszny biurokrata, ale człowiek zmęczony patrzeniem ludziom w oczy i mówieniem: "Odmowa wjazdu".

Kto to zrobił

Film stworzyli absolwenci Instytutu Ostankińskiego, a Lucas Pope — twórca gry — faktycznie poparł projekt. Zaaprobował scenariusz i w zasadzie nadał filmowi status "oficjalnej adaptacji". Reżyserem jest Nikita Ordynsky.

Reakcje krytyków i widzów

Na IMDb film ma solidną ocenę 7,4. Użytkownicy nazywają go "jedną z najdokładniejszych i najbardziej realistycznych adaptacji gier wideo, jakie kiedykolwiek powstały".
Biurko straży granicznej z dokumentami, w tle tłum ludzi stojących w kolejce jeden za drugim
Kadr z gry "Papers, Please"
Źródło:
Użytkownik o nicku sitesurfer napisał w swojej recenzji na IMDb: Czuję, że ten film oddaje atmosferę gry i porusza jej tematy lepiej niż jakikolwiek inny. Mimo że film jest krótki, ciekawie się go ogląda niezależnie od tego, czy graliście w grę, czy nie.

"Papers, Please" to przypomnienie, że nawet jeden podpis może kogoś uratować — albo wrzucić w otchłań. Arstotzka wita was. Ale nie wszystkich. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o "Transfigure" — horrorze, który krytycy ocenili wyżej niż "Jeepers Creepers".