"Johnny Mnemonic": Film, w którym Keanu Reeves zagrał Neo przed "The Matrix"

2 września Keanu Reeves skończył 61 lat. To doskonała okazja, żeby wrócić do filmu, który mógł w ogóle umożliwić powstanie The Matrix.

Mówimy o "Johnny Mnemonic" — cyberpunkowym thrillerze z 1995 roku opartym na opowiadaniu Williama Gibsona, ojca tego gatunku. Film spalił na pysk, ale dziś wygląda jak przepowiednia: korporacje, wirusy, rzeczywistość wirtualna i bohater Keanu podłączający się do Sieci niemal identycznie jak później Neo.

O czym jest film

Johnny ( ) to kurier, który przewozi tajne dane bezpośrednio w swoim mózgu. Jego pamięć została zamieniona w dysk twardy, ale ceną są utracone wspomnienia z dzieciństwa. Gdy bierze zlecenie zbyt niebezpieczne, ruszają za nim yakuza, korporacje i płatni zabójcy. Johnny ma 24 godziny, żeby "pobrać" swój mózg albo umrzeć.

Reakcje krytyków i widzów

Na Rotten Tomatoes "Johnny Mnemonic" ma zaledwie 20% świeżości, a IMDb daje mu 5,6. Większość krytyków uznała film za jednocześnie genialny i żenujący.
Johnny Mnemonic trailer
Loud and Clear Reviews napisało: "Chaotyczny, czasem idiotyczny, czasem genialny — to cyberpunkowy relikt, który odkopujesz na własne ryzyko".

Fiction Machine dodało: "Jest za dużo problemów i nawarstwiają się na siebie".

Ale znaleźli się też obrońcy. InSession Film nazwało go "specyficznym, ale mądrym", a Guardian chwaliło grę Keanu: "Najlepiej wypada, gdy jest spokojny i skoncentrowany. Tutaj to działa".

Widzowie byli równie podzieleni. Jedni narzekali na "drewnianą grę Reevesa" i przestarzałe efekty, inni nazywali film niedocenionym i stawiał go obok "Blade Runner". W recenzjach często pojawia się określenie "most" łączący mroczny cyberpunk lat 80. z "The Matrix" z 1999 roku.
Aktor Keanu Reeves w klasycznym garniturze siedzący na krześle z futurystycznym urządzeniem na głowie
Sceny z Johnny Mnemonic
Źródło:
Niektórzy fani wracają do "Johnny Mnemonic" co kilka miesięcy — dla klimatu, scenerii i muzyki. Jasne, tekturowe dialogi i dziwne decyzje reżyserskie przeszkadzają, ale świat przyszłości jest pokazany tak żywo, że film wciąż potrafi wciągnąć.

Dlaczego warto obejrzeć

Tak, ten film się zestarzał. Grafika wygląda śmiesznie, fabuła miejscami się wlecze, a Keanu wyraźnie nie jest w najlepszej formie. Ale to tutaj po raz pierwszy zagrał bohatera zawieszonego między rzeczywistością a wirtualnością, bardzo podobnego do postaci, która pojawi się w największym filmie jego kariery.

"Johnny Mnemonic" to film-artefakt. Niezręczny, sprzeczny, ale zaskakująco aktualny. A dziś, gdy Keanu obchodzi 61. urodziny, warto przyznać: bez tej klapy moglibyśmy nigdy nie dostać Neo. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o "The Wiz" — kultowej klapie, która dała światu Michaela Jacksona aktora.