Wszystkie choroby wychodzą z głowy
Gajusz Cezar Germanik rządził Cesarstwem Rzymskim krótko — od 37 do 41 roku naszej ery. Jednak ten krótki okres wystarczył, aby zapisał się w historii jako najbardziej ekscentryczny władca wszech czasów.Początkowo wstąpienie na tron 24-letniego Gajusza przyjęto z radością: jego ojciec cieszył się dużą miłością ludu. Na początku nowy cesarz wykazał się z najlepszej strony — zniósł cenzurę, ułaskawił więźniów politycznych, obniżył podatki i zrekompensował straty tym, którzy ucierpieli z powodu różnych nieszczęść.

Najprawdopodobniej punktem bez powrotu była ciężka choroba, która dotknęła go osiem miesięcy po objęciu rządów. Przez prawie miesiąc Gajusz był na granicy życia i śmierci. Udało mu się pokonać tajemniczą chorobę, ale nie udało się uniknąć jej skutków. Do końca życia Kaligulę dręczyły silne bóle głowy, które stopniowo doprowadzały go do szaleństwa i popychały do naprawdę dziwnych czynów.
Hedonista
Krążyły legendy o rozrzutności Kaliguli i jego dążeniu do otaczania się najbardziej luksusowymi rzeczami. Aby urozmaicić swoje życie, codziennie wymyślał nowe formy rozrywki: organizował wystawne uczty z egzotycznymi potrawami, przebierał się w damskie ubrania, zakładał peruki. Cesarz był również znany ze swojego smakoszostwa, cenił kulinarne delikatesy i żądał, aby dania podawano mu wyłącznie na złotych talerzach.Podobnie jak Sknerus McKwacz z „Kaczych opowieści”, Gajus lubił zażywać „złote kąpiele”. Należy jednak sprecyzować: w rzeczywistości monarcha nie nurkował w monetach, jak wyobrażali sobie jego naśladowcy, lecz otaczał się owsianką, której ziarna mieniły się złotym blaskiem w słońcu. Jednak biorąc pod uwagę głód panujący wówczas w Cesarstwie Rzymskim, kąpiele w owsiance były prawdziwym bluźnierstwem. Zresztą, rozrywki z monetami również miały miejsce w planie dnia Kaliguli: często rozsypywał złoto i z przyjemnością chodził po nim boso.
Z perłami sprawy wyglądały jeszcze ciekawiej. Cesarz rozpuszczał perły w occie, a następnie dodawał tę ostrą mieszankę do wina. Kaligula wierzył, że w takim koktajlu kryje się sekret młodości i energii.
Taniec tortur
Cesarz mógł bez problemu wezwać senatorów na nagłe zebranie w środku nocy, aby pokazać im swoje umiejętności taneczne. Jednak taki powód spotkania nie był najgorszy. Podwładni Kaliguli z ulgą zauważali, że Gajusz ma dobry humor i tym razem obejdzie się bez publicznych kar i egzekucji.Król imprezy
Jedną z najbardziej ekstrawaganckich rozrywek Kaliguli były związane z okrętami. Galery z dziesięcioma rzędami wioseł, z rufą inkrustowaną perłami i drogocennymi kamieniami oraz purpurowymi jedwabnymi żaglami, były prawdziwymi pływającymi willami, podobnymi do nowoczesnych luksusowych jachtów. Na nich wznoszono świątynie, liczne salony, łaźnie i galerie.
Galery wodowano w świętym dla starożytnych Rzymian jeziorze Nemi. W latach 20. XX wieku włoski dyktator Benito Mussolini wydał rozkaz osuszenia jeziora, aby odnaleźć zatopione historyczne okręty. Znaleziono tylko dwa statki oraz rzeźby i ozdoby z nich, które stały się eksponatami muzealnymi. Niestety, cenne artefakty zostały zniszczone podczas II wojny światowej.
Głupie przezwisko
Germanik bardzo nie lubił swojego przezwiska. Przydomek Kaligula – oznaczający „małe buciki” – otrzymał w dzieciństwie: chłopiec uwielbiał przebierać się w strój legionisty, a małe żołnierskie buciki były najzabawniejszą częścią jego stroju.Najwyraźniej nie lubił też swojego prawdziwego imienia, ponieważ we wszystkich dokumentach z okresu panowania Kaliguli figuruje jako „Jowisz”. Przydomek wybrał sobie naprawdę przerażający: w mitologii rzymskiej Jowisz to bóg nieba, ojciec wszystkich bogów i główne bóstwo Rzymian. Kult osobowości cesarza osiągnął ekstremalne rozmiary, gdy kazał dostarczyć sobie rzeźby boga Jowisza i zastąpić ich głowy wizerunkiem swojej własnej.

Wszystko, co najlepsze — dla konia
Swojego konia Germanik cenił bardziej niż jakiegokolwiek człowieka, w tym bliskich krewnych. Rasowy zwierzak został podarowany władcy i nosił dumne imię Incitatus.Aby koń mógł spokojnie odpoczywać, całej dzielnicy, w której znajdowała się stajnia, nakazano zachować ciszę po zachodzie słońca. Co więcej, prawie każda kolacja cesarza odbywała się z zaproszeniem wierzchowca jako honorowego gościa. Mówi się, że Incitatus nawet nauczył się pić wino przy stole. Opowieści o luksusowych warunkach, w jakich trzymano konia, rozprzestrzeniły się do tego stopnia, że biedni Rzymianie zaczęli grzebać w jego nawozie: krążyły plotki, że w diecie zwierzęcia znajduje się czyste złoto.

Włosy jako powód do zmartwień
Przyroda nieźle zakpiła z ekscentrycznego władcy — już w wieku 20 lat zaczął tracić włosy, a w wieku 27 lat łysienie stało się oczywiste. Ponieważ ówczesne technologie nie mogły rozwiązać tego problemu, cesarz postanowił działać radykalnie. Zabronił otoczeniu, pod groźbą kary, wpatrywać się w jego przerzedzoną głowę, aby nie doświadczać nieprzyjemnych emocji.
Wzrost miał wysoki, cerę bardzo bladą, ciało otyłe, szyję i nogi bardzo chude, oczy i skronie zapadnięte, czoło szerokie i ponure, włosy na głowie rzadkie, a na ciele gęste. Dlatego uważano za śmiertelne przestępstwo patrzenie na niego z góry, gdy przechodził obok, — tak opisywał monarchę jego biograf Swetoniusz.
Jednocześnie monarcha zabronił zwracać uwagę na włosy na jego rękach, nogach i klatce piersiowej. W Rzymie „owłosienie” na ciele było potępiane, a ówczesne metody depilacji były niezwykle bolesne.
Narzeczona-Księżyc
W wyobrażeniach Rzymian Księżyc był cudownym nocnym bóstwem, które zastępowało swojego dziennego brata. Pewnego dnia wzburzony Kaligula nakazał przygotowania do ślubu z boginią Księżyca. Źródła historyczne różnią się w opiniach, czy ślub się odbył, czy nie. Możliwe, że gdy wytrzeźwiał po nocnych zabawach, odwołał wątpliwe wydarzenie.Rzymski bullying
W sztuce dręczenia innych Gajusz nie miał sobie równych. Na przykład Kaligula celowo kazał pisać rozkazy drobnym drukiem i wieszać je bardzo wysoko, aby ludzie nie mogli ich przeczytać. W rezultacie nieszczęśni obywatele łamali nowe prawa, ponieważ nie wiedzieli o ich istnieniu.Kaligula sam również lubił wychodzić na arenę — często brał udział w wyścigach rydwanów. Pewnego razu monarcha postanowił spróbować swoich sił jako gladiator. Oczywiście, nie obyło się bez małego oszustwa. Przeciwnikowi cesarza wręczono drewniany nóż i poproszono, aby udawał pokonanego w trakcie walki. Kiedy rywal wykonał polecenie, Germanik uderzył go prawdziwym sztyletem, po czym triumfalnie okrążył stadion, trzymając w rękach zwycięską palmę.Podczas świąt i gier odbywających się w amfiteatrze, monarcha nakazywał usuwać wszystkie osłony, aby ludzie cierpieli z powodu upału. Zakazywał opuszczania miejsc widowni do zakończenia wydarzenia, ciesząc się widokiem ludzi mdlejących na skutek gorąca.
Koniec cierpienia
Rzymskim senatorom i arystokracji zajęło prawie cztery lata, aby zjednoczyć się przeciwko znienawidzonemu władcy. 24 stycznia 41 roku spiskowcy zaatakowali Germanika, idącego do łaźni, i zadali mu ponad 30 ciosów mieczami. Na czele operacji stał oficer gwardii Kasjusz Cherea — to właśnie on pierwszy dźgnął niczego niepodejrzewającego cesarza.Możliwe, że Cherea uwolnił Kaligulę od dalszych cierpień: jak pamiętamy, Germanik po chorobie cierpiał na bóle głowy. Ale na pewno można powiedzieć, że Cherea uwolnił cały naród rzymski od cierpień.