Twórcy "Cobra Kai" nakręcą nową część kultowej komedii "Harold i Kumar" — Co wiemy

Pamiętasz tę szaloną komedię o dwóch przyjaciołach, których każde zwyczajne zadanie zamieniało się w epicką przygodę? Wygląda na to, że wracają.

Lionsgate oficjalnie rozpoczyna produkcję nowego filmu z serii Harold & Kumar, a stery przejmuje ekipa stojąca za "Cobra Kai" (serialowym kontynuatorem "Karate Kid").

Za rozwój projektu odpowiadają Jon Hurwitz, Hayden Schlossberg i Josh Heald — to samo trio, które napisało scenariusz pierwszego filmu, a nawet zadebiutowało reżysersko przy sequelu. Teraz wracają do korzeni, do postaci, które otworzyły im drzwi w Hollywood.
Aktor John Cho stoi za zielonymi kratami więziennymi, aktor Kal Penn stoi na zewnątrz i patrzy w bok
Kadr z Harold & Kumar Go to White Castle
Źródło:
W centrum uwagi pozostają dwaj najlepsi przyjaciele: Harold Lee i Kumar Patel. Według Deadline główne role nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale wszystko wskazuje na to, że John Cho i Kal Penn ponownie wcielą się w swoje kultowe postaci.

Fabuła owiana jest tajemnicą, ale spodziewam się kolejnej dawki absurdu, komediowych sytuacji i tego szczególnego... zrelaksowanego podejścia, z którego słyną te postacie.

A jeśli zapomnieliście, co przyniosło sławę tej trylogii: to nie są zwykłe road movie o dotarciu gdzieś — to podróże pełne przypadkowych postojów, dziwacznych spotkań i niedorzecznych momentów, które jakoś stają się cholernie czarujące. Filmy zyskały status kultowych wśród widzów, szczególnie tych, którzy kochają dowcip bez pretensji i szaleństwo bez hamulców.

Data premiery jeszcze nieznana, ale będę śledzić temat. Tymczasem obejrzyjcie ponownie pierwsze trzy filmy i zobaczcie, jak zaczęła się ich historia. I tak, tym razem może nie będą gonić za burgerami. Choć kto wie — z tymi dwoma wszystko jest możliwe. Wcześniej na zoomboola.com informowaliśmy o pracach nad adaptacją opowiadania "Black Code" z Jakiem Gyllenhaalem w roli głównej.