Tym razem piosenkarka i bizneswoman wyszła na ulice Los Angeles w uderzającym looku: przezroczystej sukience Issey Miyake z kolekcji wiosna-lato 2001 w gradientowych odcieniach sorbetu z nietypowym dekoltem zasłaniającym ramiona, w parze z butami Ottolinger X Puma Mostro.
Wybór sukienki zmarłego projektanta Issey Miyake nie był przypadkowy. Jego kreacje, w tym słynna linia Pleats Please, zawsze charakteryzowały się płynnymi, zmieniającymi kształt formami zamiast sztywnych sylwetek. Te ubrania dopasowują się do ciała, nie ograniczając ruchów – rzadkość w luksusowej modzie. To właśnie przyciągało uwagę do kolekcji projektanta, które powstały nie tylko dla szczupłych modelek, ale dla ludzi o każdej budowie ciała.

Źródło:
PEOPLE
Strój wywołał falę dyskusji – zarówno entuzjastycznych, jak i krytycznych. Internauci porównują jej sukienkę do babeczek, lodów i waty cukrowej. Ale szczerze mówiąc, to wszystko brzmi pysznie, więc traktujemy to wyłącznie jako komplementy. Niektórzy widzieli w tym nawet podpowiedź dotyczącą płci dziecka.Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, powiedziałam sobie: nie ma mowy, żebym poszła na zakupy do jakiegoś działu ciążowego. Przepraszam – ubieranie się to za duża frajda. Nie pozwolę, żeby ta część mnie zniknęła, bo moje ciało się zmienia.

Źródło:
@badgalriri