To zupełnie inne kino. I prawdopodobnie jeden z najsilniejszych filmów dramatycznych lat 2000. Oglądając go ponownie, jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że komicy potrafią czasem zagrać tragiczne postaci znacznie lepiej niż aktorzy dramatyczni.
O czym jest film
Charlie (Adam Sandler) i Alan (Don Cheadle) to byli koledzy z college'u, którzy spotykają się przypadkowo po latach. Jeden ma żonę, dzieci i gabinet dentystyczny. Drugi kompletnie się rozsypał.Charlie stracił rodzinę w zamachach z 11 września i od tamtej pory zamknął się w sobie: gra w gry, słucha muzyki, unika wszelkich rozmów o przeszłości. Alan pozornie wiedzie "normalne" życie, ale w środku jest równie pusty i szuka własnego zbawienia.

Źródło:
imdb.com
To historia o prawdziwej przyjaźni. Bez oklepanych melodramatów w stylu "nigdy się nie poddawaj, idź do przodu bez względu na wszystko" i tym podobnych. Tutaj jedna osoba po prostu nie pozwala drugiej utonąć. I to wystarczy.
Co mówią krytycy
Krytycy byli podzieleni, jak zwykle. Daily Telegraph nazywa film "zaskakująco poruszającym", a Empire zauważa, że to najlepsza godzina Don Cheadle'a i prawdziwy dowód na to, że Sandler potrafi naprawdę grać. Guardian pozostaje jednak chłodny: bez Sandlera film byłby zbyt słodkawy i banalny, a on to jedyne, co go uratowało.
Źródło:
imdb.com
Co mówią widzowie
Widzowie w swoich recenzjach są zaskakująco jednomyślni:Użytkownik Rotten Tomatoes Penni B.To prawdopodobnie najlepsza rola, jaką kiedykolwiek zagrał Adam Sandler. Porywająca, mistyczna, niewiele filmów sprawia, że płaczesz i oglądasz do końca. Naprawdę podobały mi się role drugoplanowe, bardzo wiarygodne.
Dlaczego warto obejrzeć
Reign Over Me to film o bólu, ale nie dla samego dramatu. To o tym, żeby być obok, kiedy wszystko się wali. O tym, żeby nie bać się cudzych problemów. I o tym, jak prawdziwa przyjaźń działa lepiej niż jakiekolwiek lekarstwo. To po prostu dobre kino. Naprawdę dobre kino.A jeśli potrzebujesz czegoś bez niepotrzebnego dramatu — Reign Over Me jest warte twojego wieczoru. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o "Interstate 60" — road movie z najdziwniejszymi postaciami w historii kina.