Film Dnia: "The Illusionist" — Film z zakończeniem, które będziesz chciał obejrzeć ponownie

Został wydany w tym samym roku co "The Prestige" Christophera Nolana — i od tamtej pory te dwa filmy są nieustannie porównywane.

Ale "The Illusionist" (2006) Neila Burgera to nie tylko sztuczki, tajemnice i sceniczne popisy. To historia o miłości, godności i o tym, jak pięknie można zniknąć, gdy jesteś gotów zaryzykować wszystko.

Wiedeń, przełom wieków. Tajemniczy iluzjonista Eisenheim (w tej roli wspaniały Edward Norton) hipnotyzuje publiczność występami balansującymi na granicy nadprzyrodzoności: jednym gestem potrafi przywołać ducha zmarłego.

Kiedy na widowni pojawia się księżna Sophie (Jessica Biel), staje się jasne, że to nie przypadkowe spotkanie. Okazuje się, że łączy ich przeszłość — kiedyś się kochali. A teraz te uczucia odżywają na nowo.
Aktor Edward Norton w staromodnym czarnym garniturze stoi z świecącą kulą w dłoni
Kadr i plakat z "The Illusionist"
Źródło:
Ale na ich drodze stoi nie tylko różnica stanów — jest też zazdrosny książę Leopold (Rufus Sewell), a za nim wytrwały inspektor w wykonaniu Paula Giamattiego, który za wszelką cenę chce odkryć sekrety niemożliwych sztuczek iluzjonisty.

Film stopniowo odkrywa swoje karty: najpierw wydaje się kostiumowym dramatem, potem przeistacza się w thriller, by w końcu stać się kryminałem z finałem tak sprytnym, że nawet wprawni widzowie westchną: "Przecież to wszystko było przed nami..."

Co czyni "The Illusionist" wyjątkowym?
  • Atmosfera: ciepłe sepiowe tony, światło świec, cienie i tajemnica
  • Muzyka Philipa Glassa — jeden z największych atutów filmu
  • I oczywiście finał, po którym chce się od razu obejrzeć wszystko jeszcze raz
Film może pochwalić się solidnymi ocenami: IMDb daje mu 7,5, Rotten Tomatoes pokazuje 73% od krytyków i 83% od widzów. To nie absolutny triumf, ale zasłużony status "małego klasyka" z nutką magii.

Jeśli kochasz filmy, w których sztuczki mają duszę, a nie tylko spektakl — zdecydowanie wróć do "The Illusionist" lub odkryj go po raz pierwszy. Tutaj magia to nie oszustwo. To plan. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o "The Fly" — gdy człowiek przemienia się w coś, co trudno już nazwać ludzkim.