Na Rotten Tomatoes film ma druzgocące 3% pozytywnych recenzji. Logiki tu mniej niż efektów specjalnych.
O czym jest film
Klasyczna powieść H.G. Wellsa zostaje przekształcona w historię, gdzie widzowie obserwują inwazję Marsjan przez ekran komputera pracownika Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Willa Radforda (Ice Cube).
Źródło:
imdb.com
10 powodów, dla których ten film to koszmar
- To 90-minutowa reklama Amazona. Firma pojawia się częściej niż kosmici.
- Logika nie istnieje. Internet działa podczas inwazji, szkolni hakerzy zwalają tripody, a rząd spowodował całą katastrofę.
- Gra Ice'a Cube'a. Aktor ogranicza się do grymasów i głośnego krzyczenia, zmieniając dramat w niezamierzoną komedię.
- Zupa fabularna. Inwazja, spisek rządowy, dramat rodzinny i wątek genialnego dzieciaka – wszystko zmieszane w jeden bałagan.
- Format screenlife poszedł w złą stronę. Wszystko staje się statyczne – widzowie spędzają godziny oglądając rozmowy na Zoomie i karty przeglądarki.
- Beztwarzowi kosmici. Marsjanie wyglądają jak rozmazane piksele, a ich "moc" polega na kasowaniu zdjęć z mediów społecznościowych.
- Szablonowe postacie. Gracz-haker, mądra córka-biologiczka, dostawca Amazona, który pojawia się z pendrivem w samą porę.
- Śmieszne dialogi. Prezydent USA naprawdę mówi: "Zacznijmy już tę wojnę światów".
- Nakręcone jak teledysk. Reżyser Rich Lee wcześniej robił klipy dla Maroon 5 – i to widać. Film przypomina rozciągnięty teledysk.
- Krytycy są bezlitośni. Rolling Stone i RogerEbert.com nazywają to "robotą AI" i "zbrodnią kinową".