Najwyższą nagrodę 78. Festiwalu Filmowego w Cannes w 2025 roku zdobył irański reżyser Jafar Panahi za poruszającą dramat "It Was Just an Accident." Po raz pierwszy w swojej karierze otrzymał "Złotą Palmę"—i było to w pełni zasłużone.
Film przewyższył silnych konkurentów: "The Phoenician Scheme" Wesa Andersona, "Eddington" Ariego Astera, a nawet "The New Wave" Linklatera.

Źródło:
imdb.com
W swojej ojczyźnie Panahi od dawna nie cieszy się łaską: jego filmy są zakazane, a on sam był dwukrotnie uwięziony—najpierw za wspieranie protestów antyrządowych, a potem za protest przeciwko zatrzymaniu innych reżyserów krytykujących irańskie władze.
Mimo to wciąż tworzy filmy—niektóre niemal potajemnie, z pomocą przyjaciół, i zawsze o ważnych sprawach.
Jeśli jeszcze nie widziałeś jego dzieł—oto cztery filmy, od których warto (i trzeba) zacząć zapoznawanie się z twórczością Jafara.
"This Is Not a Film" (2011)
Reżyser, któremu zakazano kręcenia filmów, bierze do ręki kamerę... i filmuje.Panahi po prostu zamyka się w swoim mieszkaniu podczas aresztu domowego i zaczyna opowiadać scenariusz filmu, którego nie wolno mu było zrobić.