Ale wraz z kasowym triumfem nadeszły chłodne recenzje krytyków: za długi czas trwania, słaby scenariusz, brak naprawdę przerażających scen i ogólne wrażenie déjà vu.
Film zadebiutował w USA z wynikiem 83 milionów dolarów — ustępując jedynie dwóm filmom "To", donosi Variety. Przy budżecie 55 milionów dolarów ten rezultat czyni "The Conjuring 4" jednym z największych zwycięstw Warner Bros. w tym roku. To siódmy z rzędu kasowy hit studia.

Źródło:
imdb.com
Co mówią krytycy i widzowie
- Na Rotten Tomatoes film ma zaledwie 55% pozytywnych ocen, a IMDb daje mu 6,5 na 10.
- Horror zbyt mocno polega na jump scare'ach i znanych sztuczkach, nie oferując świeżych pomysłów.
- Variety pisze, że finał serii bardziej przypomina dramat rodzinny niż prawdziwy horror.
- Deep Focus Review docenia emocjonalne sceny między postaciami Patricka Wilsona i Very Farmigi, ale przyznaje, że przerażających momentów jest jak na lekarstwo.
- Boston Movie News nazwał fabułę "szokująco niezdarną", a reżyserię "bez polotu".
- Wśród pozytywnych recenzji Collider i Screen Realm uważają, że film sprawdza się jako "ostatnie pożegnanie" z Warrenami.
O czym jest film
Fabuła śledzi Eda (Patrick Wilson) i Lorraine Warren (Vera Farmiga) podejmujących się nowej sprawy: rodzina wprowadza się do wymarzonego domu, ale okazuje się, że posiadłość jest opętana. Demoniczna aktywność zamienia życie bohaterów w koszmar, a badacze zjawisk paranormalnych stają przed próbą, która może być ich ostatnią.Tak, nowa "The Conjuring" zbiera sporo krytyki — jedni narzekają na przewidywalne sztuczki, inni na rozwleczoną fabułę. Ale liczby z kas mówią same za siebie: widzowie nadal przychodzą. To oznacza, że film zdecydowanie nie pozostawia obojętnym. Więc może nie warto zbytnio polegać na cudzych opiniach — lepiej samemu obejrzeć horror i zdecydować, czy "The Conjuring 4" stało się finałem, na który ta seria zasługiwała. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o tym, dlaczego krytycy są niezadowoleni z serialu "The Paper", który rozgrywa się w uniwersum "The Office".