Ingmara Bergmana „The Passion of Anna” to kolejny powód, by kochać szwedzkie kino

Ten film uzyskał 100% na Rotten Tomatoes, ale prawdopodobnie go nie widziałeś — i to jest szkoda. Kwadrat miłości, tajemniczy zabójca, piękne północne krajobrazy — idealne połączenie na wieczór filmowy.

Zapomniany Klasyk

Nawet ci, którzy mają tylko powierzchowne zainteresowanie kinem, słyszeli o "The Seventh Seal." "Scenes from a Marriage" od dawna jest szeroko cytowany. Jednak "The Passion of Anna" to materiał dla zaawansowanych kinomanów.
Młody Ingmar Bergman przy kamerze filmowej
Reżyser Ingmar Bergman
Źródło:
I to dziwne, ponieważ film ma nieskazitelną reputację. Na Rotten Tomatoes może się pochwalić rzadkimi 100% pozytywnych recenzji, a na IMDb zasłużonym wynikiem 7,8. Co więc czyni ten film tak wyjątkowym?

Dramat wśród zimnych krajobrazów

Fabuła filmu rozwija się na wyspie Fårö—małym, odosobnionym kawałku lądu na Morzu Bałtyckim. Sam reżyser mieszkał na tej wyspie przez prawie 40 lat i stworzył tam wiele swoich filmów. "The Passion of Anna", na przykład, dosłownie wyrosło z planów jego poprzedniego filmu "Shame" (1968).

Głównymi bohaterami filmu są architekt Elis, jego żona Eva i ich przyjaciółka Anna. Ich spokojne życie zostaje zakłócone przez rozwiedzionego Andreasa, i wszystko natychmiast się psuje. Eva zostaje jego kochanką, a Anna staje się bliską przyjaciółką. Z biegiem czasu coraz więcej emocji i bólu splata się w tym dziwnym wielokącie.
Młody Max von Sydow z fajką w scenie z filmu 'The Passion of Anna'
Scena z filmu 'The Passion of Anna'
Źródło:

Kiedy Natura Przemawia za Postaciami

W "The Passion of Anna" krajobrazy nie są tylko tłem, ale odrębną, żywą i bezlitosną postacią. Szare horyzonty, puste brzegi i wiatr, który dosłownie przenika przez ekran... Wyspa przekazuje widzowi więcej niż słowa postaci. Czarnobiała scena przy ognisku, gdzie wiatr dosłownie zrywa słowa z ust, wciąż przyprawia o dreszcze.

Wolność Gatunkowa i Eksperymenty

Spróbuj krótko wyjaśnić, czym jest ten gatunek, a to się nie uda. To jednocześnie dramat, psychologiczny thriller, opowieść detektywistyczna i filozoficzna przypowieść. Bergman nie dostarcza gotowych odpowiedzi, ani nie dzieli postaci na "złe" i "dobre". Po prostu daje wgląd w ich dusze—i nie ma gwarancji, że spodoba ci się to, co zobaczysz. W brytyjskim archiwum BFI, "The Passion of Anna" jest wymieniony jako jeden z najbardziej wizualnie śmiałych eksperymentów Bergmana. Film nie posiada konwencjonalnej narracji chronologicznej. Czas skacze, a wątki urywają się, zanim się w ogóle zaczynają.

Bergman dodaje również wywiady z aktorami do filmu—mówią oni o swoich postaciach, jakby to był dokument. W latach 60. takie bezpośrednie zwracanie się do widza wydawało się tak śmiałe, że wprawiało ich w osłupienie.
"The Passion of Anna" – Zwiastun

Gwiazdy na ekranie i poza nim

Obsada to marzenie każdego fana Bergmana: Max von Sydow, Liv Ullmann, Bibi Andersson i Erland Josephson. Jednak to, co dodaje szczególnego uroku, to fakt, że Bergman i Ullmann byli w romantycznym związku podczas kręcenia filmu — choć już się rozpadał.

Osobisty dramat reżysera i aktorki jest niemal fizycznie odczuwalny na ekranie. "Powiedział: 'Ty i ja, jesteśmy boleśnie połączeni.' Był ode mnie o 21 lat starszy i przechodził kryzys, podczas gdy ja dopiero zaczynałam swoją drogę. Ale czuł, że mogę zagrać kobietę, która wyrazi to, co on czuje," dzieli się Liv w wywiadzie dla magazynu o modzie, sztuce i kulturze AnOther.

"Mówiące" Kolory

To drugi kolorowy film Bergmana i wygląda tak urzekająco, że chcesz nieustannie wstrzymywać i badać każdy kadr. Zamiast surrealistycznych, kwaśnych tonów, które były wtedy modne, reżyser wybiera stonowaną paletę — ochra, szarość, ciemna zieleń. Tylko czasami ekran dosłownie eksploduje krwistą czerwienią — kolorem pożądania, bólu, strachu.

Tutaj możemy również po raz pierwszy docenić niesamowity błękit oczu Ullmann — jej poprzednie filmy były czarno-białe. Reżyser daje nam szansę podziwiać je podczas pięciominutowego monologu, pokazanego w całości w zbliżeniu.
Liv Ullmann w brązowym swetrze w scenie z filmu 'Passion'
Liv Ullmann w 'Passion'
Źródło:

Dlaczego jest to ważne dzisiaj?

"The Passion of Anna" to film, który nigdy się nie starzeje. Dzisiaj, gdy skandynawski noir jest w modzie, film Bergmana wydaje się zaskakująco nowoczesny — te same zimne krajobrazy, skrywane emocje i mroczne tajemnice. To pozycja obowiązkowa, jeśli podobał Ci się dramat May el-Touky "Queen of Hearts" (2019) — skandynawska proza życia w obu przypadkach trafia w sedno.

Film stawia pytania, które dotyczą nas nawet teraz — jak radzić sobie z samotnością, jak zrozumieć siebie, jak nie załamać się, gdy wszystko idzie nie tak. Nic dziwnego, że krytyk filmowy Sam Jordison napisał, że jest to "potężne, głęboko poruszające dzieło sztuki", a Roger Ebert umieścił "The Passion of Anna" w pierwszej dziesiątce filmów 1969 roku. Daj temu filmowi szansę — i może stać się Twoim osobistym odkryciem.