Minęło już niemal 40 lat od czasu, gdy "Highlander" po raz pierwszy zagrzmiał na ekranach, dostarczając niezapomnianej mieszanki neonowej estetyki lat 80., szkockich krajobrazów, mieczy i absolutnie magicznej ścieżki dźwiękowej Queen.
A teraz, dekady później, Chad Stahelski, reżyser stojący za "Johnem Wickiem", bierze stery tej nieśmiertelnej legendy. Według Collider, przygotowuje się do zaprezentowania nowej publiczności odświeżonego "Highlander" z Henrym Cavillem jako MacLeodem.
Oto wielkie pytanie, które osobiście mnie nurtuje: czy naprawdę potrzebujemy kogoś, kto zastąpi Christophera Lamberta ?
Wyzwanie głównej roli
Oryginalny film z 1986 roku był niedoskonały, czasem naiwny, ale to właśnie w tym tkwiła jego magia. Lambert ze swoją kamienną twarzą, dziwaczną dykcją i nieziemskim charyzmą stał się ikoną ery VHS.
Źródło:
imdb.com
Z drugiej strony, Cavill to jeden z najbardziej pasjonatów geekingu w Hollywood. Naprawdę kocha ten gatunek, szanuje materiał źródłowy i nie sądzę, żeby pozwolił, by remake zmienił się w generyczną akcję. Jego budowa ciała i doświadczenie w fantasy to zdecydowane plusy. Ale przewyższyć Lamberta? Mam wątpliwości.
Pozostałe kluczowe postacie
Ciekawsze pytanie brzmi — kogo zagra Russell Crowe?Collider sugeruje, że może to być Kurgan — główny czarny charakter serii. Choć ten wybór wydaje się logiczny (Crowe ma wystarczająco charyzmy i szaleństwa, by ożywić antagonistę), osobiście chciałbym zobaczyć go jako nauczyciela, mentora — w tej samej roli Ramireza, którą pierwotnie grał Sean Connery.
Wyobraźcie sobie: szorstki, ironiczny, siwowłosy wojownik, który widział już wszystko i nie stracił poczucia humoru — Crowe byłby absolutnie wspaniały w tej roli.

Źródło:
imdb.com
Ale jest jeden haczyk: "Highlander" to nie tylko walka na miecze. To także metafizyka, filozofia czasu i samotność nieśmiertelności. Nie chciałbym, żeby to wszystko zostało obrócone w proch po epickich bataliach.
Czego spodziewać się po muzyce
I wreszcie ścieżka dźwiękowa. Czy będzie nowa wersja "Who Wants to Live Forever"? A może Queen zostanie zastąpione muzyką elektroniczną lub hip-hopem?Jestem pewien, że coś przerobią — i właściwie jestem za tym. Bo muzyka to sposób na łączenie pokoleń, a "Highlander" zawsze opowiadał o mostach między epokami.
Tak czy inaczej, czekam na film z ostrożnym optymizmem. Prawdopodobnie nie będzie objawieniem, jakim był oryginał w 1986 roku, ale jeśli Cavill nie będzie próbował "grać Lamberta", a Crowe nie poślizgnie się w karykaturę — reboot ma szansę.
A z potencjałem wizualnym Stahelskiego pod ręką, obrazy będą co najmniej pierwszorzędne. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nowy "Highlander" zostawi miejsce na magię, która uczyniła oryginał wiecznym. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o najlepszej brytyjskiej komedii ostatnich czasów. Zdecydowanie nie spodziewaliście się takiego filmu z Orlando Bloomem.