Kim Kardashian zagra złoczyńcę w filmie o lalkach Bratz. Dlaczego może przewyższyć "Barbie"?

Spis treści:
Jeśli myślałeś, że Hollywood uspokoi się z filmami o lalkach po "Barbie" — rozluźniłeś się za wcześnie...

Amazon MGM Studios rozpoczyna produkcję filmu live-action o lalkach Bratz, a Kim Kardashian może zostać największą gwiazdą tego projektu. Nietypowy wybór? To delikatnie mówiąc.

"Bratz" to nie tylko kolejna marka lalek — to prawdziwy fenomen kulturowy z lat 2000.: odważne stylizacje, żywiołowe charaktery i bezkompromisowa postawa. Te lalki nigdy nie chciały być słodkie — chciały być sobą.

I szczerze mówiąc, trudno znaleźć lepsze ludzkie wcielenie niż Kim. Nie dlatego, że jest aktorką (tak, Kardashian gra w filmach) — ale dlatego, że sama już jest marką. I nie słabszą od tych lalek.

Nowa "Barbie"?

To wszystko brzmi jak oczywista próba powtórzenia sukcesu "Barbie" (2023), która zdobyła osiem nominacji do Oscara. Ale podejście zapowiada się zupełnie inne.
Aktorka Kim Kardashian w czarnej sukni na niebieskim tle, lalka Bratz w czarnym stroju
Kim Kardashian i kadr z teledysku "Bratz – Think About It"
Źródło:
Jeśli "Barbie" poszła w stronę refleksji, "Bratz" może śmiało postawić na wszystko i zamienić się w jaskrawy, modowy, nieskrępowany spektakl. Ale to tylko "może". Wszystko zależy od reżysera i zespołu kreatywnego. A jeśli to "może" się sprawdzi, "Bratz" z łatwością może przyćmić "Barbie".

Według Deadline scenariusz piszą Charlie Polinger i Lucy McKendrick — młodzi scenarzyści z wielkimi ambicjami, a sama Kim produkuje wraz ze studiem Picturestart.

Szczegóły fabuły wciąż owiane są tajemnicą, ale już wiadomo, że Kardashian może zagrać główną antagonistkę. I szczerze mówiąc, to idealny casting: Kim ze swoją charakterystyczną lodowatą charyzmą mogłaby zamienić nawet negatywną postać w ikonę stylu.

Czy film ma szansę?

Sądząc po tym, jak ostrożnie i pewnie Kardashian wkracza do świata filmowego — szanse wyglądają dobrze. Już gra w serialu "The Fifth Wheel", produkuje projekty dla Netflixa, dostała główną rolę w dramacie Ryana Murphy'ego "All's Fair" na Hulu i teraz najwyraźniej poważnie zamierza zakorzenić się w Hollywood.

Przykład "Barbie" dowodzi, że jeśli podejdzie się do materiału mądrze i z ironią, można zamienić nawet najbardziej mainstreamowy pomysł w kasowy hit. Pytanie tylko, czy twórcy pójdą drogą przemyślanego glamouru, czy ześlizgną się w tanią komedię. Jeśli uda im się to pierwsze — może powstać naprawdę żywiołowe i odważne kino. Wcześniej na zoomboola.com informowaliśmy, że Universal robi film o lalkach Monster High. Dlaczego powinni się nim ekscytować nawet dorośli?