Powód? Nostalgia, fanservice i powrót ukochanych postaci po niemal 30 latach, donosi Variety. Adam Sandler wraca jako szalony golfista, ale tym razem nie walczy o dom babci — stara się zapłacić za szkołę baletową córki.
Cameo sypią się jak z rękawa: od Bad Bunny i Eminema po Guya Fieriego i Seana Evansa. Nawet rodzina Sandlera dostaje swoje pięć minut.
Co mówią krytycy i za co chwalą
Na Rotten Tomatoes sequel ma 61% świeżości. To nieco mniej niż 63% oryginału, ale wciąż przyzwoity wynik. Na IMDb ma 7,0 na 10 (w porównaniu z 6,3 pierwszej części).
Źródło:
imdb.com
Rolling Stone nazywa film idealną formułą na sequel: "to samo, ale inne", z fanservice'em nakręconym na maksa. Variety podziwia, jak Sandler zachował swoją charakterystyczną charyzmę, a Guardian nazywa to rzadką komedią, którą będziesz chciał cytować na głos — nawet po dekadach.