Raper Ice Cube, który zagrał główną rolę w filmie, zdradził w niedawnym wywiadzie, że jego sceny nakręcono jeszcze w 2020 roku, podczas pandemii koronawirusa. Cały film powstał w zaledwie 15 dni.
"Nie było tam żadnego reżysera. Nie było innych aktorów. To był jedyny sposób, żeby w ogóle nakręcić ten film" - wyjaśnił muzyk, tłumacząc, że był odizolowany od reszty ekipy filmowej.

Źródło:
Amazon
Ice Cube wyjaśnił także, dlaczego film trafił do kin dopiero pięć lat po nakręceniu. Pierwotnie obraz realizowało Universal, ale później prawa przeszły do Amazona. Cały proces się przeciągał. Redakcja zoomboola.com przypomina czytelnikom, że choć "War of the Worlds" na krótko stał się najchętniej oglądanym contentem na Amazonie, krytycy dosłownie zmiażdżyli ten film. Na Rotten Tomatoes ocena świeżości filmu wynosi zaledwie 4%. Widzowie ocenili go na 21%.