To, co wydawało się prostą historią o kobiecie, jej synu i wściekłym psie, okazało się czymś znacznie więcej — opowieścią o tym, jak jedna aktorka miała odwagę przepisać zakończenie, by uratować nie tylko życie swojej postaci, ale także zdrowie psychiczne widzów.
W odcinku podcastu "Still Here Hollywood" aktorka Dee Wallace, która wcieliła się w matkę w "Cujo" (1983), ujawniła dokładnie, jak walczyła o zmianę finału filmu.
W oryginalnej powieści Stephena Kinga dziecko umiera. Ale Wallace była nieugięta: "Dzieciak nie może zginąć".

Źródło:
imdb.com
To są lata 80. Przeprowadzimy widzów przez piekło, a jeśli dziecko umrze na końcu — to będzie za dużo, wyjaśniła. Ku jej zaskoczeniu producenci i reżyser Lewis Teague jej wysłuchali.
Później przyszedł list od samego Kinga:
Dziękuję, że nie zabiłaś dzieciaka. Nigdy nie dostałem więcej wściekłych listów niż po wydaniu tej książki.
O czym jest film
"Cujo", wydane w 1983 roku, opowiada o matce (Dee Wallace) i synu (Danny Pintauro) uwięzionych w samochodzie, który jest oblężony przez wściekłego bernardyna.Podczas gdy zabawny, przyjacielski Cujo początkowo nie stanowił zagrożenia, ukąszenie nietoperza przemienia go w źródło koszmaru — zarówno dla bohaterów, jak i widzów.
Bez wody, jedzenia czy kontaktu ze światem zewnętrznym właściciele psa znajdują się w żywym piekle. To nie jest horror w tradycyjnym sensie — to raczej powolne, duszące zejście w terror.
Co mówią krytycy
Oryginalny film otrzymał mieszane, ale w większości pozytywne recenzje.
Źródło:
imdb.com
Na IMDb ocena jest nieco wyższa — 6,1 na 10. Film był nominowany do nagrody Saturn za najlepszy horror.
Osobiście zawsze uwielbiałam ten film. Z biegiem lat jeszcze bardziej doceniam jego kameralne ujęcie, atmosferę i psychologiczną głębię. Szczególnie to zmienione zakończenie, bo nie jestem fanką jawnego "okrucieństwa" w kinie.
Co było potem
Dekady później "Cujo" nie zniknął z pamięci. W 2024 roku nowy zbiór Stephena Kinga "You Like It Darker" zawierał nowelę "Rattlesnakes" — bezpośredni sequel oryginalnej powieści.A teraz, według Ew.com, Netflix przygotowuje nową adaptację, a na projekt ma oko nie kto inny jak Darren Aronofsky — reżyser "Requiem for a Dream".
Zobaczymy, czy uda mu się tchnąć nowe życie w "Cujo". Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o tym, dlaczego nowa adaptacja "The Stand" może stać się najlepszym filmem na podstawie Stephena Kinga.