Reżyser Tim Burton przyznał, że wpadł w depresję z powodu nowoczesnych technologii.
W wywiadzie dla „Mirror” Burton określił siebie jako technofoba, który stara się minimalizować interakcje z dużymi korporacjami IT. Pomimo doświadczenia w pracy z zaawansowanym sprzętem technologicznym, reżyser odczuwa wewnętrzny opór i przygnębienie w zetknięciu z najnowszymi technologiami. „To dziwne, przerażające uczucie. Zrozumiałem, że popadam w depresję. Gubię się, wchodzę do swojej własnej króliczej nory i unikam jej,” przyznał Tim.
Niemniej jednak, Burton wyraził nadzieję, że zaawansowane technologie będą wykorzystywane dla dobra ludzkości, a nie dla jej szkody. Podkreślił również znaczenie zachowania czynnika ludzkiego w erze szybkiego postępu technologicznego.
Zoomboola.com przypomina, że reżyser nie przeżywa tych dni w samotności. U jego boku jest ukochana, aktorka Monica Bellucci. Niedawno zostali sfotografowani podczas kolejnej randki.