Nowy "James Bond" będzie reżyserowany przez jego największego fana. Jaki będzie film o Agencie 007?

Ten reżyser marzył o Bondzie — teraz go ma.

Po raz pierwszy od dawna wiadomość o nowym filmie o Bondzie nie wywołuje niepokoju — budzi prawdziwe oczekiwanie. A powodem nie jest nazwisko nowego Bonda (jeszcze go nie wybrali), zmiana epok czy przebudowa franczyzy pod nowe standardy. Chodzi o reżysera. Denisa Villeneuve'a.

Twórca "Dune", "Arrival", "Prisoners" i "Blade Runner 2049" oficjalnie wyreżyseruje 26. film o Jamesie Bondzie, donosi Hollywoodreporter.

Według samego Villeneuve'a, jest fanem Bonda od dzieciństwa: Niektóre z moich najwcześniejszych wspomnień z kina są związane z 007. Dorastałem, oglądając filmy o Jamesie Bondzie z ojcem. jestem oddanym fanem Bonda. Dla mnie to święte terytorium.

Co może dać duet "Villeneuve + Bond"?

Nie oczekujcie błyskotkowej akcji bez głębi. Wszyscy znamy charakterystyczny styl Villeneuve'a: medytacyjne tempo, niepokojącą ciszę, skalę jako presję emocjonalną.
Reżyser Denis Villeneuve w czarnej marynarce, aktor Daniel Craig w czarnej marynarce z pistoletem w rękach
Reżyser nowego filmu o Jamesie Bondzie i aktor, który grał agenta 007 w "No Time to Die"
Źródło:
On nie tylko "robi spektakl". Tworzy autorski spektakl, który nie poświęci inteligencji dla akcji. Jeśli bierze się za Bonda, to nie dostaniemy tylko przetasowania obsady i rebootu. Dostaniemy poważne przepracowanie. I prawdopodobnie to, czego franczyzie Bonda ostatnio brakowało: głębi.

Villeneuve prawdopodobnie odejdzie od wizerunku "superszpiega z idealną fryzurą". Jego Bond może być czymś zupełnie innym.

Myślę, że to może być zimny, powściągliwy bohater bez pewności siebie i charakterystycznych żartów. Bardziej w duchu K z "Blade Runner 2049".

Uniwersum Bonda w jego rękach prawdopodobnie też się zmieni. Villeneuve uwielbia tworzyć rozległe światy z niuansowaną atmosferą — ale nigdy tylko dla efektu wizualnego. Jego futuryzm zawsze służy znaczeniu. Więc możemy zobaczyć Bonda, gdzie skala polityczna i stawki osobiste są dramatycznie przeplatane.

Szczerze mówiąc — to może nawet nie być "Bond", ale Villeneuve w świecie Bonda. I to brzmi jeszcze lepiej.
Aktor Roger Moore w skafandrze kosmicznym, aktor Sean Connery z pistoletem, aktor Daniel Craig w szarym garniturze
James Bond w "Moonraker", w "Dr. No", w "Skyfall"
Źródło:
Przywykliśmy, że filmy o 007 to franczyza, która wybiera reżyserów. Ale z Villeneuve'em jest odwrotnie. To reżyser wybrał franczyzę. A to oznacza, że możemy w końcu zobaczyć pierwszy prawdziwie autorski film o Bondzie od lat.

Ranking najlepszych filmów o Jamesie Bondzie

Z okazji wiadomości o wyborze reżysera chcę podzielić się moim osobistym rankingiem Bondów od najlepszego do najgorszego (subiektywnie, ale z miłością do franczyzy):
  • Casino Royale (2006) — idealna równowaga charakteru, stylu i dramatu
  • Goldfinger (1964) — klasyk, który wszystko rozpoczął
  • Skyfall (2012) — rzadki blockbuster, który ociera się o sztukę
  • From Russia with Love (1963) — Bond bez nadmiaru, czyste napięcie
  • Spectre (2015) — niedoceniany, ale estetycznie wyrafinowany
  • You Only Live Twice (1967) — stylowy vintage, choć czasem groteskowy
  • No Time to Die (2021) — emocjonalnie ciężki, ale przeciągnięty
  • Moonraker (1979) — Bond w kosmosie brzmi lepiej, niż wygląda
  • Die Another Day (2002) — przesadzony i szczerze mówiąc czasem śmieszny
  • Licence to Kill (1989) — brak zarówno energii, jak i stylu
Z potwierdzonym Villeneuve'em teraz czas zastanawiać się, kto faktycznie zagra główną rolę. Piszcie swoje propozycje castingu w komentarzach! Wcześniej informowaliśmy na zoomboola.com, że następny James Bond będzie musiał zobowiązać się do franczyzy na 10 lat.