Serial budzi świeże zainteresowanie tym, co prawdopodobnie jest jednym z najstraszniejszych potworów kina – kreacją zrodzoną z wyobraźni artysty H.R. Gigera. Ale oto, czego większość ludzi nie wie: "Alien" to daleko nie jedyny koszmar, który wymyślił jego umysł. Śluzowate "Species", beztwarzowa kobieta i futurystyczny pociąg przynoszą znacznie więcej strachu.
"Species" (1995)
Pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl, jest film Rogera Donaldsona, gdzie Giger zaprojektował hybrydę kobiety i obcego.Na ekranie — oszałamiająca blondynka ukrywająca pod ludzką skorupą śluzowatego potwora. Poluje, żeby się rozmnażać, zostawiając za sobą ślad śmierci.
Walpurgis (1969)
Obsesja artysty na punkcie biomechaniki nie ograniczała się do filmów. Dla szwajcarskiej grupy Shiver stworzył okładkę albumu Walpurgis.Przedstawia stworzenie przypominające kobietę, ale z naroślami zasłaniającymi twarz. Widoczne są tylko usta, co czyni obraz jeszcze bardziej niepokojącym.

Źródło:
www.rollingstone.com
"The Train" ("Isobar")
Mało znany projekt Ridleya Scotta z końca lat 80. mógł ponownie połączyć reżysera z Gigerem.Scenariusz, według Inverse, opisywał "Alien w pociągu": zmutowane stworzenie uwalnia się w futurystycznym podziemnym ekspresie. Giger się zainspirował i stworzył serię szkiców, gdzie pociągi były zrobione ze szkieletów i materii organicznej, z wagonami wyglądającymi jak żywe organizmy.

Źródło:
www.inverse.com
"Li I" (1974)
Praca "No. 250, Li I" stała się klasykiem "realizmu fantastycznego". Symetryczna twarz balansująca między człowiekiem a obcym, otoczona splatającymi się strukturami organicznymi i mechanicznymi.
Źródło:
www.artchive.com
"Alien" stał się ikoną kina grozy, ale twórczość Gigera sięga daleko poza jedną franczyzę. Stworzył potwory, które nie straszą kłami i pazurami, ale uczuciem inwazji w samą ludzką naturę. Wcześniej my w zoomboola.com szczegółowo opisywaliśmy serial "Alien: Earth".