Dlaczego Tarantino nigdy więcej nie obejrzy filmów Davida Lyncha: "Kiedyś go uwielbiałem"

Tarantino często wypowiada się na temat kina. W latach 90. ostro skrytykował kultowego reżysera, który stworzył "Twin Peaks". Dlaczego? Oto ta historia...

W wywiadzie dla LA Weekly (opublikowanym po raz pierwszy w 1992 roku), Quentin wyznał, że nie chce już oglądać filmów Davida Lyncha. Nigdy więcej. Mimo że kiedyś go uwielbiał.

Nie czepiamy się innych ludzi. Ale po tym, jak zobaczyłem Twin Peaks: Fire Walk with Me w Cannes, David Lynch tak bardzo schował się w swoim własnym tyłku, że nie mam ochoty oglądać kolejnego filmu Lyncha, dopóki nie usłyszę czegoś innego. A wiecie co, kochałem go. Kochałem go, powiedział Tarantino.
Reżyser Quentin Tarantino w czarnej kurtce i reżyser David Lynch w brązowej kurtce
Quentin Tarantino i David Lynch
Źródło:
Ale co takiego było w tym filmie, że nawet nie mógł tego znieść?

O czym jest film

Ten film to nie sequel serialu — to prequel. Historia opowiada o ostatnich dniach życia Laury Palmer, tej samej uczennicy, której morderstwo rozpoczyna całą sagę Twin Peaks.

Lynch pokazuje, jak jej świat powoli się rozpada: rodzina, przyjaciele, wewnętrzny spokój. Laura w wykonaniu Sheryl Lee to już nie jasny anioł, ale krucha, złamana i zagubiona dziewczyna.
Aktorka Sheryl Lee uśmiecha się w niebieskim świetle obok ulicy z drewnianym znakiem z napisem Twin Peaks
Sceny z Twin Peaks: Fire Walk with Me
Źródło:
Wszystko zaczyna się od śledztwa w sprawie kolejnego morderstwa — Teresy Banks, prowadzonego przez agentów FBI granych przez Chrisa Isaaka i Kiefera Sutherlanda. Potem jeden z nich znika i wpadamy z głową w Twin Peaks.

Film, jak wspomniał Tarantino, był pokazywany w Cannes. To było w '92. Według Wikipedii, publiczność miała mieszane reakcje na obraz.

Sam Lynch mówił, że Twin Peaks: Fire Walk with Me został wygwizdany po projekcji, a amerykańska prasa krytykowała go za jego dosadne i żywe przedstawienie przemocy rodzicielskiej, brak ukochanych postaci i surrealistyczny styl.

Co mówią krytycy

Opinie są podzielone. Mocno podzielone. Na Rotten Tomatoes film zdobywa 65% od krytyków i 78% od widzów, podczas gdy na IMDb otrzymuje 7,3 na 10.

Krytycy dzielą się na dwa obozy. Jedni są przekonani, że to arcydzieło Lyncha. Drudzy uważają, że film umarł, zanim padła pierwsza kwestia.

"Film wydaje się nieskończony, choć znamy już zakończenie" — Chicago Tribune dla RT.

"Prequel kultowego serialu Davida Lyncha, w którym słynny reżyser pojawia się w nietypowo przygnębionym stanie" — TV Guide dla RT.

"Dla tych, którzy są gotowi przejść całą drogę z Lynchem, podróż do Twin Peaks jest warta zachodu" — Orlando Sentinel dla RT.

Co myślą widzowie?

Tu robi się jeszcze ciekawiej. Są tacy, którzy nie mogli go dokończyć — zbyt ciężki, zbyt mroczny, zbyt dziwny. I są tacy, którzy uważają film za kultowy klasyk.
Dwóch policjantów w czarnych i beżowych płaszczach trzymających w dłoniach odznaki policyjne
Kadr z filmu "Twin Peaks: Fire Walk with Me"
Źródło:
Jeden z widzów na Rotten Tomatoes wyznał, że obejrzał go 20 razy, inny powiedział, że "Fire Walk with Me" stał się jego przewodnią gwiazdą w szkole filmowej. Sheryl Lee, według wielu, dała jeden z najsilniejszych występów w karierze.

Wielu przyznaje: to film o bólu. To kino, które nie wyjaśnia — tylko pogarsza sytuację. Ale jeśli rozpoznasz w tym piekle coś z siebie, zostanie z tobą na zawsze.

Dlaczego Tarantino odwrócił się od Lyncha? Może dlatego, że spodziewał się czegoś innego. Odpowiedzi, logiki, spójnej fabuły. Ale przypomnę wszystkim: Lynch to nie o jasność. To o intuicję, strach i tajemnice, które lepiej pozostawić tajemnicami.

A jeśli jesteś gotowy na film, który niepokoi, męczy i nie wyjaśnia — spróbuj. Tylko nie zapomnij wyłączyć światła. I upewnij się, że naprawdę chcesz wiedzieć, co działo się z Laurą Palmer przed tym pamiętnym dniem. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o filmie, który Quentin Tarantino nazwał swoim najgorszym. Ale ja go uwielbiam.