"The Wraith": Jak wyglądałby "Fast & Furious", gdyby powstał w latach 80. z Charliem Sheenem w roli głównej

3 września Charlie Sheen skończył 60 lat i to idealny moment, żeby wrócić do filmu, który wciąż nazywany jest "Fast & Furious na sterydach z lat 80.". Mowa o The Wraith (1986) — mieszance akcji, mistycyzmu i wyścigów samochodowych, gdzie młody Sheen zagrał jedną z najbardziej enigmatycznych postaci w swojej karierze.

O czym jest film

Małe miasteczko w Arizonie terroryzuje gang ulicznych wyścigowców pod wodzą charyzmatycznego psychopaty Packarda (Nick Cassavetes). Zmuszają przypadkowych kierowców do śmiertelnych wyścigów, a przegrani tracą swoje samochody.
Zwiastun filmu The Wraith
Wszystko się zmienia, gdy do miasta przyjeżdża tajemniczy Jake (Charlie Sheen) wraz z czarnym "turbo interceptorem" – futurystycznym Dodge M4S. Kierowca w czarnym kombinezonie i kasku zaczyna metodycznie eliminować członków gangu. Czy Jake i ten tajemniczy mściciel to ta sama osoba?

Wrażenia z oglądania

Nie da się oglądać tego filmu bez myślenia o epoce. To czysta esencja lat 80.: neonowe krajobrazy, rockowe hity Ozzy'ego Osbourne'a i Billy'ego Idola oraz klasyczny "bohater z furą", który wraca z zaświatów, by wymierzyć sprawiedliwość.

I choć Sheen nie pojawia się tak często (większość czasu spędza ukryty pod kaskiem), sama obecność aktora nadaje filmowi kultowy status.
Aktor Charlie Sheen w czerwonej kurtce stojący na drodze z dziewczyną i dwoma mężczyznami
Charlie Sheen (drugi od lewej) na plakacie filmu The Wraith
Źródło:
Fabuła przypominająca "The Crow" i "Christine" Stephena Kinga, efekty specjalne, które dziś wyglądają uroczo staroświecko, i eksplozje na poziomie garażowym – wszystko to sprawia, że The Wraith to film, którego wstydzisz się kochać, ale nie możesz oderwać od niego wzroku.

Reakcje krytyków i widzów

Krytycy nie byli łaskawi: Rotten Tomatoes daje tylko 33% "świeżości", a IMDb ocenia na 5,9/10. Ale widzowie opowiadają zupełnie inną historię.

W recenzjach The Wraith nazywany jest "idealnym filmem na wieczór z pizzą w gronie przyjaciół". Wielu porównuje go do Fast & Furious: "Niesamowite, jak ten film już miał uliczne wyścigi, kultowe auta i rodzinne dramaty – 15 lat przed pojawieniem się Dominica Toretto".
Prawie jestem gotów uwierzyć, że scenarzyści oryginalnego Fast & Furious wzięli The Wraith za podstawę. Czy to naprawdę mogła być inspiracja?
Użytkownik IMDb paulclaassen
Jeden z fanów pisze: "Moi bracia i ja oglądaliśmy to w kółko na HBO. Soundtrack był zabójczy, postacie karykaturalne, ale to tylko dodawało uroku. To film, którego nie da się zapomnieć".
Mężczyzna w czarnym kombinezonie i kasku stojący na drodze obok czarnego samochodu
Sceny z filmu The Wraith
Źródło:
Inni zauważają, że The Wraith była pierwszą poważną rolą Sheena i otworzyła mu drzwi do "Platoon" Olivera Stone'a, który wyszedł w tym samym roku.

Dlaczego warto obejrzeć

The Wraith to jeden z tych przypadków, gdzie niedoskonałość staje się siłą. Jasne, fabuła jest przewidywalna, efekty przestarzałe, a dialogi potrafią rozbawić do łez. Ale to właśnie w tym tkwi magia. To nostalgiczna podróż do lat 80., gdzie samochody eksplodują przy pierwszym uderzeniu, a każdy kawałek z soundtracku mógłby być potencjalnym hitem.

Gdyby Fast & Furious powstało w latach 80., prawdopodobnie wyglądałoby dokładnie tak. Tylko zamiast Vina Diesela za kierownicą siedziałby Charlie Sheen. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o "Johnny Mnemonic": filmie, w którym Keanu Reeves grał Neo przed "Matrix".