Pierwszy aktor "Lilo & Stitch" (2025), pierwotnie planowany jako film wyłącznie na platformy streamingowe, niespodziewanie okazał się wielkim hitem: ponad 910 milionów dolarów w box office, plus pozytywne recenzje od krytyków i widzów. Więc wiadomość o sequelu była naprawdę tylko kwestią czasu.
Kontynuacja została oficjalnie ogłoszona, ale według Variety, Disney trzyma język za zębami w kwestii fabuły, obsady i daty premiery. Mimo to internet już buzuje od teorii. Spróbuję spojrzeć na to z chłodną głową i zastanowić się, czego możemy się spodziewać – bo ze Stitchem sprawy mogą potoczyć się w dość nieprzewidywalnych kierunkach.
Jeśli pierwszy aktor remake podążał za schematem oryginalnego animowanego filmu z 2002 roku, logiczne byłoby, gdyby druga część czerpała inspirację z "Lilo & Stitch 2: Stitch Has a Glitch" (2005).

Źródło:
imdb.com
Jeśli twórcy będą trzymać się tej linii fabularnej, możemy spodziewać się mniej akcyjnego sequela, a bardziej ciepłego, serdecznego, nieco bardziej dojrzałego filmu skupionego na emocjach. I prawdopodobnie tańcu.
Albo może Disney nas zaskoczy i pójdzie zupełnie inną drogą: pokaże Stitcha zmagającego się ze sławą, stającego się memem internetowym i uciekającego z powrotem na Hawaje, żeby przypomnieć sobie, że to nie tylko "Eksperyment 626", ale część rodziny. Taki zwrot akcji też nie jest wykluczony, zwłaszcza w dzisiejszych czasach (wystarczy spojrzeć na teaser nowego "Shreka", gdzie przewija TikToka).
Sądząc po pierwszym teaserze drugiej części – różowym kabriolecie ze Stitchem przejeżdżającym przez Disneyland i krzyczącym "Przygotujcie się! Jedziemy!" – wygląda na to, że sequel nie będzie o wewnętrznych zmaganiach, ale o skali. Może nawet intergalaktycznej skali. Albo przynajmniej międzykontynentalnej.

Źródło:
youtube.com
W 2024 roku, według Variety, gadżety z jego uroczą mordką przyniosły Disney ponad 2,6 miliarda dolarów. To oznacza, że studio będzie chronić tę markę jak swojego najcenniejszego skarbu. A to z kolei oznacza, że do sequela podejdą bardzo ostrożnie.
Podsumowując? Nie mamy jeszcze daty ani fabuły. Ale mamy to: Stitch wraca do akcji. A jeśli kiedyś oglądałeś jego przygody na VHS-ie, a teraz zabierasz swoje dzieci do kina na jego filmy – zdecydowanie masz się na co cieszyć. Albo przynajmniej dobry pretekst, żeby obejrzeć ponownie pierwszą część. Wcześniej na zoomboola.com pisaliśmy o rozwoju reboottu "Buffy", który może nawet przywrócić zmarłe postacie.