Na Fan Expo w Chicago aktor jasno dał do zrozumienia, jak donosi Entertainment Weekly, że istnieje tylko jedna recepta na udany reboot — trzeba ściągnąć z powrotem starą ekipę, w tym Keirę Knightley i wszystkich pozostałych. "Myślę, że jedynym sposobem jest sprowadzenie wszystkich z powrotem. Jeśli będzie to możliwe i jeśli wszyscy będą chcieli wrócić" — powiedział Bloom, podkreślając, że wszystko sprowadza się do scenariusza.
Czy Depp wróci?
Te słowa padają na tle ostrożnych planów Disney'a i producenta Jerry'ego Bruckheimera. Szósty film z serii "Pirates" jest w fazie rozwoju od wieków, a wszystko, co wiemy na razie, to że projekt będzie rebootem.W maju 2024 roku producent wspomniał, że równolegle powstaje scenariusz spin-offu z Margot Robbie (choć w 2022 roku sama Robbie przyznała w wywiadzie dla Vanity Fair, że spin-off został anulowany), ale udział Deppa pozostaje największym znakiem zapytania.

Źródło:
imdb.com
Czy Knightley wróci?
Tymczasem Keira Knightley kategorycznie wykluczyła swój udział, tłumacząc, że nie jest gotowa znów poświęcić lat życia na kręcenie tak masywnej franczyzy.W listopadzie 2024 roku udzieliła wywiadu The Times of London, gdzie wyznała, że podczas kręcenia Pirates (zaczęła w franczyzie mając 17 lat) spotkała się z krytyką:
Keira KnightleyTo były najbardziej udane filmy, w jakich kiedykolwiek uczestniczyłam, a jednocześnie to przez nie zostałam publicznie zhańbiona. Więc w mojej głowie panuje kompletne zamieszanie. Ale jednocześnie dzięki nim dostałam szansę zagrania w filmach, które przyniosły mi nominacje do Oscara.
Czy jest nadzieja?
Oczywiście bez Deppa Pirates of the Caribbean to po prostu nie są Pirates. Możesz wymyślać wszystkich nowych bohaterów, jakich chcesz, ale magia istnieje tylko z tym trio: Sparrow, Elizabeth i Will.Franczyza pozostaje jedną z najbardziej dochodowych w historii Disney'a — pierwsze pięć filmów zarobiło ponad 4,5 miliarda dolarów. Ale też się wypaliła: pamiętamy, jak każda kolejna część traciła urok pierwszych filmów, zostawiając tylko mechanikę.
I tu Bloom ma rację: przywracanie Pirates bez Deppa oznacza pozbawianie ich duszy. Wszystko inne może być genialnie nakręcone, ale bez Jacka Sparrowa zostaje tylko pusta skorupa. Wcześniej na zoomboola.com opowiadaliśmy o tym, jak Pirates of the Caribbean straciły swoją magię.